 |
Ty szanujesz, ja szanuję i razem to robimy
|
|
 |
na lewo i prawo zaufania nie rozdaję
|
|
 |
Przeznaczeniu w oczy ziomek spojrzeć się nie boje.
|
|
 |
Każdy ma wspomnienia, które na pewno bolały,
Przyjaźnie przetrwały mimo sporów wielu,
Za wszystkie kurewskie błędy dla was dobry przyjacielu,
|
|
 |
Chociaż zegar tyka ziomek, bardzo prędko,
Chwile są ulotne życie przeleci przez palce,
Zwolnij, zauważysz piękne chwile w codziennej walce.
|
|
 |
Wpierdalasz się na siłę no to jesteś już pod kreską,
|
|
 |
wciąż żyję szybko i nie patrzę na zakręty tak często się gubię i wypuszczam z rąk szczęście,
|
|
 |
brudne serce brudne ręce trzeba się godzić
że chcesz mówić ale nikogo nic to nie obchodzi
|
|
 |
wszystko przesłonięte czarną kurtyną
myśli giną, odeszło to, co było rutyną
pośród ludzi co dla mnie żyją znajdą słowo, opatrzą moje rany
|
|
 |
Lecz wspomnienia nie znikają ,Jak śnieg / BAKU
|
|
 |
|
i właśnie takie sprawy, poruszające serce, przyprawiające o łzy w oczach i dreszcz całego ciała, uświadamiają Nam, że czasem pomimo wciąż zadawanych ciosów, tego ciągłego bólu, gdzieś pod klatką piersiową, nie można się poddać, nie można odpuścić sobie czegoś, w co włożyło się całe serce, czemu poświęciło się całego siebie, tak po prostu. / endoftime.
|
|
|
|