 |
Tylko tych prawdziwych w biedy obliczu poznasz, chuj w dupę fałszywym, czas ich w pizdu pognać.
|
|
 |
Nie ten kto z Tobą tańczy, nie ten który się śmieje, a ten kto z Tobą płacze, jest Twoim przyjacielem.
|
|
 |
Strach oplata łzami twarz, na wieki zamilcz. To nie sztuka poznać ludzi, a poznać się na nich, tak.
|
|
 |
Patrzę, widzę, grasz w innej lidze, masz to co chcesz i masz to czego nienawidzę.
|
|
 |
Czy te oczy mogą kłamać? O żesz, kurwa mać. Sztama, w Twoich ustach brzmi jak blamaż.
|
|
 |
Podają rękę, wspierają dobrym słowem nawet, a skrycie non stop śmieją się z Twoich porażek.
|
|
 |
Fałszywi prorocy z żyłką do łgarstw, obgadują za plecami, kumają się wtedy gdy masz hajs.
|
|
 |
To zawistne kurwy nic nie znaczą, bo sukces to coś... to coś czego nigdy Ci nie wybaczą.
|
|
 |
Pierdolą coś o lojalności skurwysyny, wiesz? Kręcą afery, frajery - jebał ich pies.
|
|
 |
Szukają skrótów, odruchów fałszywych się nauczyli wiem to z własnej autopsji - chcą iść drogą świętą.
|
|
 |
Wiele lat musi minąć, by zżyć się z drugim człowiekiem. Tylko chwila wystarczy, błąd popełniony z głupoty.
|
|
 |
Zdemaskowani na wylot, przejrzani fałszywcy, parszywe mordy wykrzywione w grymasach nienawiści.
|
|
|
|