 |
Idąc nocą przez miasto, ze słuchawkami na uszach, słuchając tej jednej, jedynej piosenki,
której słuchali razem, mijała ludzi, którzy patrzyli na nią, jak na trędowatą, schodząc jej przy tym z drogi... | me.
|
|
 |
Chyba każda dziewczyna ma taki moment, kiedy chciałaby być taką zimną suką, bez uczuć, ale zwyczajnie nie potrafi, bo ma kurwa za dobre serce!
|
|
 |
Portret kobiecy..
"Musi być do wyboru.
Zmieniać się, żeby tylko nic się nie zmieniło.
To łatwe, niemożliwe, trudne, warte próby.
Oczy ma, jeśli trzeba, raz modre, raz szare,
czarne, wesołe, bez powodu pełne łez.
Śpi z nim jak pierwsza z brzegu, jedyna na świecie.
Urodzi mu czworo dzieci, żadnych dzieci, jedno.
Naiwna, ale najlepiej doradzi.
Słaba, ale udźwignie.
Nie ma głowy na karku, to będzie ją miała.
Czyta Jaspersa i pisma kobiece.
Nie wie po co ta śrubka i zbuduje most.
Młoda, jak zwykle młoda, ciągle jeszcze młoda.
Trzyma w rękach wróbelka ze złamanym skrzydłem,
własne pieniądze na podróż daleką i długą,
tasak do mięsa, kompres i kieliszek czystej.
Dokąd tak biegnie, czy nie jest zmęczona.
Ależ nie, tylko trochę, bardzo, nic nie szkodzi.
Albo go kocha, albo się uparła.
Na dobre, na niedobre i na litość boską"
|
|
 |
mówili w domu o mnie wiatr na pogodę
dziś spokój dogania mnie
|
|
 |
Że jesteś dla mnie, jesteś ze mną, że ja i Ty
To coś, co jest na pewno, że jest naprawdę
Że to co było między nami wciąż jest i wciąż jest ważne i…
|
|
 |
"Ale się nie ma czemu dziwić: dusza zawsze potrafi wybrać sobie najlepszą ścieżkę dźwiękową. A to, że akurat słyszę tę, a nie inną piosenkę nigdy nie jest dziełem przypadku. To samo jest z resztą i z prawdą."
|
|
 |
i nagle nic o tobie nie wiem znowu nie śmiałabym nawet powiedzieć że kiedykolwiek cię znałam
|
|
 |
W chwili, kiedy przestaniemy troszczyć się o innych, o siebie, utracimy człowieczeństwo.
|
|
 |
I to zostanie nie tylko w mojej pamięci, ale także w Jego. Zalegnie Mu w serduchu mimo tego, że mi wybaczył. Zostanie tam z plakietką pierwszej rany zadanej przeze mnie. Nienawidzę siebie za to, nienawidzę siebie, bo ranię nawet Jego - człowieka, którego kocham tak cholernie mocno, a okazuję to w tak nieudolny sposób.
|
|
 |
"Zołza nie jest jędzą ani wrednym babsztylem. Zołza to kobieta niezależna, która będąc w związku z mężczyzną, nigdy nie przestaje być sobą. Ma poczucie humoru i życzliwy charakter. Mówi, co myśli, i robi, co chce. Jej zadziorność pociąga mężczyzn i podnosi temperaturę związku." Yeap, it's me!
|
|
 |
Muszę iść na pocztę. Wysłać Ci moją nienawiść. Piorytetem.
|
|
|
|