głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika wspomnieniabola3

depresja  łza  żyletka  krew   moje najwspanialsze przyjaciółki.   paktoofoonika

paktoofoonika dodano: 18 grudnia 2012

depresja, łza, żyletka, krew - moje najwspanialsze przyjaciółki. / paktoofoonika

nie umiem ubrać tego w konkretne i odpowiednie słowa. nie umiem opisać tego uczucia  gdy budzę się nocą  siadam na łóżku i spod poduszki wyjmuję żyletkę i nawet nie zastanawiając się w którym miejscu  robię kolejną sznytę. patrzę na czarne niebo błyszczące się od czasu do czasu migającymi gwiazdami. czuję  jak krew leci po mojej ręce. nie zwracam na to uwagi. kładę się z powrotem spać.. depresja budzi mnie w nocy  odpycha od spokoju i odciąga od szczęścia. pragnie mnie zniszczyć.. tak bardzo chciałabym  żeby jej się udało.   paktoofoonika

paktoofoonika dodano: 18 grudnia 2012

nie umiem ubrać tego w konkretne i odpowiednie słowa. nie umiem opisać tego uczucia, gdy budzę się nocą, siadam na łóżku i spod poduszki wyjmuję żyletkę i nawet nie zastanawiając się w którym miejscu, robię kolejną sznytę. patrzę na czarne niebo błyszczące się od czasu do czasu migającymi gwiazdami. czuję, jak krew leci po mojej ręce. nie zwracam na to uwagi. kładę się z powrotem spać.. depresja budzi mnie w nocy, odpycha od spokoju i odciąga od szczęścia. pragnie mnie zniszczyć.. tak bardzo chciałabym, żeby jej się udało. / paktoofoonika

wszystkiego najlepszego talenciaro  3 teksty paktoofoonika dodał komentarz: wszystkiego najlepszego talenciaro ;3 do wpisu 17 grudnia 2012
kiedy nocą staję na parapecie i patrzę w ciemną przepaść  ochota na skok jest ogromna. siadam wygodnie  za nogi ciągną mnie jakieś nieludzkie stworzenia wykrzykujące moje imię. jednak nie udaje im się  trzymam porządnie parapet  a one tylko krzyczą szeptem  który słyszę tylko ja. powoli odgryzają mi stopy. spadam.. czeka na mnie mrok..   paktoofoonika

paktoofoonika dodano: 17 grudnia 2012

kiedy nocą staję na parapecie i patrzę w ciemną przepaść, ochota na skok jest ogromna. siadam wygodnie, za nogi ciągną mnie jakieś nieludzkie stworzenia wykrzykujące moje imię. jednak nie udaje im się, trzymam porządnie parapet, a one tylko krzyczą szeptem, który słyszę tylko ja. powoli odgryzają mi stopy. spadam.. czeka na mnie mrok.. / paktoofoonika

dziękuję wszystkim za miłe słowa w wiadomościach  jestescie cudowni xo

paktoofoonika dodano: 16 grudnia 2012

dziękuję wszystkim za miłe słowa w wiadomościach, jestescie cudowni xo

leżę na czymś ostrym i twardym. skalpel przecina mój brzuch na dwie części  a w inne części ciała mam powbijane żyletki  noże  widelce. i śmieję się  jak jakaś psychopatka. artystyczny nieład  wokół mnie kręci się tysiąc lekarzy  lecz żaden nie ma zamiaru nawet podejść bliżej mnie. po pewnym czasie zaczynam krwawić  tętno zaczyna robić się zbyt szybkie. jestem cała zalana krwią. nagle jeden z lekarzy podchodzi do mnie i wyrywa mi serce z klatki piersiowej.  operacja się udała  wreszcie zdechła!    krzyknął.   paktoofoonika

paktoofoonika dodano: 16 grudnia 2012

leżę na czymś ostrym i twardym. skalpel przecina mój brzuch na dwie części, a w inne części ciała mam powbijane żyletki, noże, widelce. i śmieję się, jak jakaś psychopatka. artystyczny nieład, wokół mnie kręci się tysiąc lekarzy, lecz żaden nie ma zamiaru nawet podejść bliżej mnie. po pewnym czasie zaczynam krwawić, tętno zaczyna robić się zbyt szybkie. jestem cała zalana krwią. nagle jeden z lekarzy podchodzi do mnie i wyrywa mi serce z klatki piersiowej. "operacja się udała, wreszcie zdechła!" - krzyknął. / paktoofoonika

siadam w kącie. czuję  jak ziemia osuwa mi się spod nóg  jak powoli zalewa mnie czarna woda. topię się. moje ręce chwytają jakieś ostre pazury  które kaleczą moje ramię. zaczynam krzyczeć  drzeć się  jak mogę. przed oczami mam obraz moich bliskich śmiejących się ze mnie. zapadam się jednocześnie krztusząc się moimi słonymi łzami. cudowny stan  wreszcie nie oddycham  nie czuję. rozpadłam się..   paktoofoonika

paktoofoonika dodano: 16 grudnia 2012

siadam w kącie. czuję, jak ziemia osuwa mi się spod nóg, jak powoli zalewa mnie czarna woda. topię się. moje ręce chwytają jakieś ostre pazury, które kaleczą moje ramię. zaczynam krzyczeć, drzeć się, jak mogę. przed oczami mam obraz moich bliskich śmiejących się ze mnie. zapadam się jednocześnie krztusząc się moimi słonymi łzami. cudowny stan, wreszcie nie oddycham, nie czuję. rozpadłam się.. / paktoofoonika

mam dość tego cholernego stanu. tata urządza sobie prywatkę z kolegami  jak zwykle awanturuje się z moją mamą  ponieważ alkohol zapanował nim po całości. moja siostra to zlewa  siedzi przy komputerze. mojego brata nie ma w domu. czy tylko ja mam uczucia ? czy tylko ja nie mogę dłużej na to patrzeć ? czy tylko pod moją poduszką  łóżkiem  w mojej szafce  na moim biurku leży stos żyletek i chusteczek  a wy nawet nie rzucicie na to okiem ? co jest kurwa ?   paktoofoonika

paktoofoonika dodano: 16 grudnia 2012

mam dość tego cholernego stanu. tata urządza sobie prywatkę z kolegami, jak zwykle awanturuje się z moją mamą, ponieważ alkohol zapanował nim po całości. moja siostra to zlewa, siedzi przy komputerze. mojego brata nie ma w domu. czy tylko ja mam uczucia ? czy tylko ja nie mogę dłużej na to patrzeć ? czy tylko pod moją poduszką, łóżkiem, w mojej szafce, na moim biurku leży stos żyletek i chusteczek, a wy nawet nie rzucicie na to okiem ? co jest kurwa ? / paktoofoonika

upadam na łóżko i patrzę w sufit. widzę na nim jego twarz. odwracam wzrok na podłogę  tam jego twarz. odwracam się  ryj leży na poduszce  zamykam oczy  widzę jego twarz. zakrywam się poduszką  widzę jego twarz. kurwa  nawet jak się kąpię to na wodzie widzę jego twarz.   paktoofoonika

paktoofoonika dodano: 16 grudnia 2012

upadam na łóżko i patrzę w sufit. widzę na nim jego twarz. odwracam wzrok na podłogę- tam jego twarz. odwracam się, ryj leży na poduszce, zamykam oczy- widzę jego twarz. zakrywam się poduszką- widzę jego twarz. kurwa, nawet jak się kąpię to na wodzie widzę jego twarz. / paktoofoonika

wiesz co jest zbyt piękne ? nie urodzenie dziecka i cieszenie się z jego narodzin. nie ślub jakiejś młodej pary. nie malutki  słodziutki piesek. nie jakaś wychudzona modelka. zbyt piękna jest śmierć  aby w tak młodym wieku móc się w niej całkowicie zanurzyć..   paktoofoonika

paktoofoonika dodano: 16 grudnia 2012

wiesz co jest zbyt piękne ? nie urodzenie dziecka i cieszenie się z jego narodzin. nie ślub jakiejś młodej pary. nie malutki, słodziutki piesek. nie jakaś wychudzona modelka. zbyt piękna jest śmierć, aby w tak młodym wieku móc się w niej całkowicie zanurzyć.. / paktoofoonika

wystarczy jedno spojrzenie zawierające kilogramy pożądania i namiętności  ułamek sekundy   wargi spotykają się w natarczywym  nerwowym uderzeniu  ręce bez opamiętania rozrywają ubrania brutalnie zrzucając je na podłogę. moment zastanowienia   biurko schody? może po prostu łóżko  bądźmy chodź trochę standardowi. ale przecież parapet jest idealnym miejscem   trzeba tylko gwałtownym ruchem strącić doniczkę i pozwolić jej rozsypać się na drobne kawałeczki. i już   nierównomierne oddechy  cudownie łomoczące serce  pot spływający po skroniach  Twoje paznokcie bezlitośnie raniące Jego plecy  usta zaczynające błądzić po całym ciele  zęby szczelnie zaciskane w zagłębieniu obojczyków  parujące szyby  szczęście  euforia. po wszystkim blant wypalony przy otwartym oknie przez które zimny podmuch wiatru studzi emocje.   nerv

nervella dodano: 16 grudnia 2012

wystarczy jedno spojrzenie zawierające kilogramy pożądania i namiętności, ułamek sekundy - wargi spotykają się w natarczywym, nerwowym uderzeniu, ręce bez opamiętania rozrywają ubrania brutalnie zrzucając je na podłogę. moment zastanowienia - biurko,schody? może po prostu łóżko, bądźmy chodź trochę standardowi. ale przecież parapet jest idealnym miejscem - trzeba tylko gwałtownym ruchem strącić doniczkę i pozwolić jej rozsypać się na drobne kawałeczki. i już - nierównomierne oddechy, cudownie łomoczące serce, pot spływający po skroniach, Twoje paznokcie bezlitośnie raniące Jego plecy, usta zaczynające błądzić po całym ciele, zęby szczelnie zaciskane w zagłębieniu obojczyków, parujące szyby, szczęście, euforia. po wszystkim blant wypalony przy otwartym oknie przez które zimny podmuch wiatru studzi emocje. / nerv

To właśnie ten facet do którego możesz przyjść zupełnie rozsypana  z oczami zapuchniętymi od łez  o czwartek piętnaście nad ranem a on robiąc Ci ciepłą herbatę i podając blanta nie będzie oczekiwał wyjaśnień  po prostu będzie przy Tobie. To taki koleś z którym wszystkie chwile trwają zbyt krótko. Taki  który swoim skurwysyństwem wzbudza w Tobie sukę   i nagle lądujesz gdzieś pod nim  ciężko dysząc i zostawiając bolesne ślady na jego plecach. Taki który zaraz po tym zmieni się w nostalgicznego mężczyznę i wspólnie z Tobą do wschodu słońca rozważał będzie nad fenomenem Waszej relacji bądź nad nienormalnością świata. Facet w którym dostrzegasz ogrom wad ale ostatecznie stabilizuję się na pierwszym miejscu w hierarchii Twoich wartości. To właśnie On. Mój  nieidealny  niezastąpiony.   nerv

nervella dodano: 16 grudnia 2012

To właśnie ten facet do którego możesz przyjść zupełnie rozsypana, z oczami zapuchniętymi od łez, o czwartek piętnaście nad ranem a on robiąc Ci ciepłą herbatę i podając blanta nie będzie oczekiwał wyjaśnień, po prostu będzie przy Tobie. To taki koleś z którym wszystkie chwile trwają zbyt krótko. Taki, który swoim skurwysyństwem wzbudza w Tobie sukę - i nagle lądujesz gdzieś pod nim, ciężko dysząc i zostawiając bolesne ślady na jego plecach. Taki który zaraz po tym zmieni się w nostalgicznego mężczyznę i wspólnie z Tobą do wschodu słońca rozważał będzie nad fenomenem Waszej relacji bądź nad nienormalnością świata. Facet w którym dostrzegasz ogrom wad,ale ostatecznie stabilizuję się na pierwszym miejscu w hierarchii Twoich wartości. To właśnie On. Mój, nieidealny, niezastąpiony. / nerv

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć