 |
- Dwa wyrazy, dziewięć liter. Powiedz to, a jestem Twój. - Dwa wyrazy, dziewięć liter.
|
|
 |
Pocałunek jest tym momentem, kiedy zawsze mimowolnie opuszczasz powieki ku dołowi delektując się smakiem, zapachem, bliskością. Jest jedną z tych chwil, których nie ogląda się z otwartymi oczami. To ten moment, kiedy patrzymy sercem. Tylko sercem.
|
|
 |
serce pełne marnych i próżnych prób, wyplucia społecznego i całkowitego odrzucenia. / paktoofoonika
|
|
 |
To, co miało ocalić Nasz związek, zniszczyło go.
|
|
 |
Wow ! Wyglądasz tak niesamowicie atrakcyjnie, że aż zapomniałam jakim debilem naprawdę jesteś.
|
|
 |
dlaczego ludzie tak łatwo się poddają ? - powiedziała patrząc w lustro. / paktoofoonika
|
|
 |
czasem załamuje mnie naiwność ludzi, kiedy patrzą w moje opuchnięte i załzawione oczy i wierzą, kiedy powtarzam, że już nigdy się nie samookaleczę. następnego dnia widząc moje pocięte ręce łapią mnie za rękę i powtarzają "przecież miałaś tego nie robić". nic tylko wybuchnąć śmiechem w twarz. i po takim czymś kończy się ich pomoc. / paktoofoonika
|
|
 |
czuję się jak wyrzutek, jakbym była tu zupełnie niepotrzebna, nikt nie zwraca na mnie uwagi. jestem wypluta i nieakceptowana przez tę chorą publikę, która nie jest w stanie już wytrzymać mojego wiecznego narzekania, jak mi strasznie źle. nikt nie potrafi mi pomóc, każdy zajmuje się sobą. ja pomagam każdemu, a nikt nawet nie spyta o moje uczucia. to cholernie boli kurwa. / paktoofoonika
|
|
 |
ból jest wszędzie, we mnie całej. chcesz się przekonać? dotknąwszy mej dłoni poczujesz nieograniczony chłód, będziesz podziwiać blizny na niej. dotknąwszy mojego ciała poczujesz kości, które tak bardzo odstają, a ja czuję, że nadal jestem gruba. nie mówię już o dotknięciu mych ust- zamroziłbyś się. są zaniedbane, potrzebują ciepła jego ust. dotknij moich powiek- poczujesz na sobie niewyobrażalny ból chociażby przez sekundę. on mi towarzyszy już od kilku lat. zostaw mnie w spokoju, niech Cię nie obchodzę wiecznie smutna, zdołowana ja. / paktoofoonika
|
|
 |
wiesz co boli najbardziej ? kiedy przechodzę obok niego i podziwiam go całego. rozkoszuję się każdą sekundą, gdy mogę na niego popatrzeć. a on? on mnie po prostu nie widzi. patrzy na mnie jak na powietrze. mija mnie i nawet nie spojrzy, nie rzuci swego przelotnego uśmiechu, który działa na mnie jak najcięższy narkotyk. / paktoofoonika
|
|
|
|