 |
Miłość miała wiecznie trwać, a odeszła razem z nim.
|
|
 |
Godziny przegadane, nieprzespane noce.. wiedział o mnie tak wiele, a sam mówił tak mało, wolał słuchać, był facetem który nie dał się kochać, był na to zbyt twardy, a ja mogłam tylko bezskutecznie próbować.
|
|
 |
Każdy dzień rodzi w nich nowy ból, setki niechcianych słów, tych odegranych ról, ten ból. / KaEn
|
|
 |
To wszystko potoczyło się tak szybko, zdecydowanie za szybko. Długi chory związek, który nie był wart tak wielu wyrzeczeń, tak wielu moich łez. Ty nie byłeś mnie wart.
|
|
 |
Gdy naprawdę Ci zależy słowa wydają się być zbyt ostre.
|
|
 |
Sama nie wiem co się ze mną dzieje, może najzwyczajniej nie potrafię się uporać z własnymi problemami, nie umiem zostawić za sobą przeszłości i żyć teraźniejszością. a może nie chcę zapomnieć, albo nie potrafię się od tego uwolnić..
|
|
 |
I po chuj mi to wszystko było ? Po chuj był mi ten cały toksyczny związek? Dlaczego nie zrezygnowałam z takiego skurwiela? Dlaczego ktoś nie uprzedził mnie wcześniej jaki tak naprawdę jesteś? Dlaczego poświęciłam Ci tak wiele czasu, miłości, po co ? Po to żebyś teraz cisnął mnie od najgorszych, po to byś pieprzył jakieś brednie ? Sama nie jestem w stanie odpowiedzieć sobie na te pytania..
|
|
 |
Pamiętaj, nigdy nie możesz być bezbronna. Nigdy nie możesz pokazać, że jesteś od kogoś słabsza. Gdy ktoś Cię obrazi, bij. Gdy Cię uderzy, oddawaj dwa razy mocniej. Pamiętaj, że jesteś najmądrzejsza, najładniejsza i najlepsza i żaden śmieć nie ma prawa Tobą pomiatać.
|
|
 |
Chcę poznawać Ciebie wszystkimi zmysłami.
Kosztować Cię wzrokiem, delektować się Twoim zapachem,
unosić się Twoim dotykiem.
|
|
 |
Chciałabym móc zanurzyć głowę
w strumieniu twojej świadomości
bezpowrotnie.
|
|
 |
latają talerze , ja znowu płaczę , ty krzyczysz i nie wiem skąd się tu wziąłeś , nie wiem jakim prawem znowu mieszasz mi w życiu , znowu jesteś obok i znów dostajesz po pysku i chyba nie chciałam tego zrobić ale jakaś część mnie chce Ci jeszcze dołożyć , widzę kurwiki w twoich oczach , widzę ból i widzę żal , nienawidzę cię ale pragnę być przy tobie cały czas , chyba upadam na ziemię , chyba nie mam już siły i chyba jesteś obok , ej co jest przecież się nienawidzimy ? Czuję drgawki i wszystko wiruję , to chyba narkotyki i chyba się duszę. Jesteś przy mnie , czuję twoje ciepło i jest mi dobrze po raz pierwszy odkąd kurwa pamiętam jest mi dobrze chociaż umieram / nacpanaaa
|
|
 |
[2] Ostatnie lata wciągnęły mnie w wir obowiązków i tej chorej rutyny, a teraz pojawiłaś się Ty, mój promyk w całej szarej rzeczywistości. Boję się tego jak jest mi przy Tobie dobrze. To zdrowe? Można tak uwielbiać kogoś pocałunki? Dotyk? Ciało? A przede wszystkim słowa? Czuję, że się uzależniam. A za każdym razem, kiedy wstaję rano, znów pojawiam się w pracy, boję się, że to mnie pochłonie, a Ty przetrawisz to raz, drugi, trzeci, ale za kolejnym po prostu zrezygnujesz. Nie pojawisz się kolejnego wieczora. Znikniesz, a mój świat znów wygaśnie. Boję się cholernie, że stracę osobę, którą prawdopodobnie zaczynam kochać.
|
|
|
|