|
- Musisz przyjechać, potrzebuję pomocy! - Co się stało? - Mój miś jest w praniu i nie mam z kim spać, a jestem pewna, że dzisiejszej nocy wielkie potwory wyjdą z szafy i będą chciały mnie zjeść..
|
|
|
-widziałaś szczęście? -taa, jak spierdalało..
|
|
|
Nowa wiadomość - 'w chuj źle jest, będę za pięć minut. ogarniaj gdzie masz szlafrok'. związałam pospiesznie włosy w niesforny kucyk, zarzuciłam na pidżamę w misie za dużą bluzę, na stopy wsunęłam puchate kapcie. kiedy chwilę potem rozbrzmiał dzwonek od razu doskoczyłam do drzwi otwierając je. mój wzrok mimowolnie zatrzymał się na Jego rękach w których nie trzymał żadnej butelki wódki, czy wina. zanim zdążyłam o to zapytać, poczułam Jego wargi na swoich. odsunął mnie od siebie na nikłą odległość. wciąż czułam ciepło Jego oddechu na policzkach. - nie potrafię bez Ciebie, kurwa. nie oddalaj się nigdy więcej. nigdy, rozumiesz? - szepnął opierając się swoim czołem o moje.
|
|
|
mam się przejmować ? stresować ? żałować ? - pierdole
|
|
|
Krytykujesz mnie ? Zgoda , szkoda tylko , że nie jesteś na tyle odważny żeby powiedzieć mi to prosto w oczy
|
|
|
- Waćpanie , udamy się na szlugensa ? - Wyborny pomysł milordzie .
|
|
|
Co nas nie zabije , wróci , żeby rozpierdolić .
|
|
|
masz rację, po co tracić czas na mnie, skoro są koledzy.
|
|
|
Mówisz jaka jestem , a nic nie wiesz o mnie . Nie wiesz o czym myślę, o czym chcę zapomnieć, w jakiej jestem formie..
|
|
|
Znowu się najebałaś! - Nie, walczyłam z samotnoscia.
|
|
|
to nie lenistwo, to dysfunkcja systemu motywacji.
|
|
|
Twoje czułe słowa pachną sarkazmem.
|
|
|
|