głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika wroc

Obiecywałam sobie  że nigdy więcej takiego bagna  takiego zatracenia  a cała się Nim upajam. Nie pozwala mi spokojnie rozmawiać przez telefon gryząc mnie lekko w szyję  a ja nie stawiam sprzeciwu. Zmarznięte dłonie wciskam Mu pod koszulkę  grzejąc je o gorący brzuch. Wbijam Mu paznokcie w plecy  jarając się pocałunkami o posmaku mięty i fajek. Miałam nie stawiać facetów za priorytet  a On zajął znaczną część mojego świata.

definicjamiloscii dodano: 26 listopada 2012

Obiecywałam sobie, że nigdy więcej takiego bagna, takiego zatracenia, a cała się Nim upajam. Nie pozwala mi spokojnie rozmawiać przez telefon gryząc mnie lekko w szyję, a ja nie stawiam sprzeciwu. Zmarznięte dłonie wciskam Mu pod koszulkę, grzejąc je o gorący brzuch. Wbijam Mu paznokcie w plecy, jarając się pocałunkami o posmaku mięty i fajek. Miałam nie stawiać facetów za priorytet, a On zajął znaczną część mojego świata.

 2  Po kilku przebytych kilometrach docieramy pod mój dom  wysiadam z  dobranoc  na wargach  a tuż za drzwiami samochodu łapie mnie w ramiona.  Będzie mi się tęskniło za Tobą  trochę  bardzo  cholernie  oznajmia i z trudem odrywa się od moich ust.  Niecały miesiąc  kochanie  damy radę . Cholera  moje słowa  a najbardziej w nie wątpię.

definicjamiloscii dodano: 25 listopada 2012

[2] Po kilku przebytych kilometrach docieramy pod mój dom, wysiadam z "dobranoc" na wargach, a tuż za drzwiami samochodu łapie mnie w ramiona. "Będzie mi się tęskniło za Tobą, trochę, bardzo, cholernie" oznajmia i z trudem odrywa się od moich ust. "Niecały miesiąc, kochanie, damy radę". Cholera, moje słowa, a najbardziej w nie wątpię.

 1  Pukanie. Mocniej zaciska ramiona i całuje mnie po raz kolejny w czoło. Drzwi się uchylają  Jego mama każe nam się zbierać  a ja wiem  że muszę Go teraz upewnić  iż damy radę  mimo tego jak mi samej jest ciężko. Trzyma moją rękę  mamrocząc  że chce tu zostać ze mną i nigdzie nie wyjeżdżać. Z gulą w gardle  powtarzam  iż mus to mus  na pewne sprawy nie mamy wpływu. Siada i gładzi mnie dłonią po policzku  po czym całuje przez chwilę. Wstaje  wyłącza muzykę  wkłada paczkę fajek do kieszeni  dopakowuje rzeczy do torby  którą następnie bierze w jedną rękę  zarazem drugą łapiąc moją. Zahacza o salon i żegna się z tatą  wstępując po drodze jeszcze do kuchni  by mruknąć dodatkowo kilka słów siostrze. Wychodzimy. Wkłada torbę do samochodu i jeszcze raz błagalnie patrzy na mamę  prosząc by wrócił dopiero jutro.  Mi też jest niemożliwie ciężko Cię tam zawozić   pada w odpowiedzi z nutką wyczuwalnego hamulca w gardle.

definicjamiloscii dodano: 25 listopada 2012

[1] Pukanie. Mocniej zaciska ramiona i całuje mnie po raz kolejny w czoło. Drzwi się uchylają, Jego mama każe nam się zbierać, a ja wiem, że muszę Go teraz upewnić, iż damy radę, mimo tego jak mi samej jest ciężko. Trzyma moją rękę, mamrocząc, że chce tu zostać ze mną i nigdzie nie wyjeżdżać. Z gulą w gardle, powtarzam, iż mus to mus, na pewne sprawy nie mamy wpływu. Siada i gładzi mnie dłonią po policzku, po czym całuje przez chwilę. Wstaje, wyłącza muzykę, wkłada paczkę fajek do kieszeni, dopakowuje rzeczy do torby, którą następnie bierze w jedną rękę, zarazem drugą łapiąc moją. Zahacza o salon i żegna się z tatą, wstępując po drodze jeszcze do kuchni, by mruknąć dodatkowo kilka słów siostrze. Wychodzimy. Wkłada torbę do samochodu i jeszcze raz błagalnie patrzy na mamę, prosząc by wrócił dopiero jutro. "Mi też jest niemożliwie ciężko Cię tam zawozić", pada w odpowiedzi z nutką wyczuwalnego hamulca w gardle.

Chcę Cię   Chcę Cię całego  teraz   natychmiast możemy to zrobić u mnie.  To co że w moich żyłach płynie czysta   to nieważne. Chcę czuć Cię w sobie  tak jak wtedy a po wszystkim spalimy się dobrym blantem tak jak zawsze.   I porozmawiamy   porozmawiamy o byle czym   o wszystkim i o niczym .Pamiętaj mamy niewiele czasu bo jutro gdy znów miniemy się w tym samym klubie będzie stać nas co najwyżej na ciche  'cześć' i staranne unikanie swoich spojrzeń   nacpanaaa

nacpanaaa dodano: 25 listopada 2012

Chcę Cię , Chcę Cię całego ,teraz , natychmiast,możemy to zrobić u mnie. To co że w moich żyłach płynie czysta , to nieważne. Chcę czuć Cię w sobie tak jak wtedy a po wszystkim spalimy się dobrym blantem tak jak zawsze. I porozmawiamy , porozmawiamy o byle czym, o wszystkim i o niczym .Pamiętaj mamy niewiele czasu bo jutro gdy znów miniemy się w tym samym klubie będzie stać nas co najwyżej na ciche 'cześć' i staranne unikanie swoich spojrzeń / nacpanaaa

Wyleczyłam się z niego   najnormalniej w świecie po prostu się wyleczyłam. I wiem że powtarzam to po raz setny ale powtórzę i nawet tysięczny jeśli tylko będzie trzeba bo póki co wciąż jeszcze do mnie to nie dociera.Widzę jego imię na wyświetlaczu telefonu i nie przyspiesza mi serce nie trzęsą mi się dłonie gdy naciskam zieloną słuchawkę jeśli oczywiście to robię bo czasami jestem zbyt zajęta i nie mam czasu na rozmowę.Wchodzę na fejsbuka kilka powiadomień w tym jedno oznajmiające iż skomentował mój status.I serio mam gdzieś to co napisał pewnie znowu wypowiada się na temat mojej znajomości z alkoholem  przecież lubię się napierdolić   nigdy tego nie ukrywałam więc nie rozumiem w czym tkwi problem.Zobojętniałam na to wszystko nabrałam dystansu zrozumiałam wiele spraw przeanalizowałam masę schematów. I dotarło do mnie że mam wyjebane pomimo tej chorej miłości którą jednak wciąż go darzę   nacpanaaa

nacpanaaa dodano: 25 listopada 2012

Wyleczyłam się z niego , najnormalniej w świecie po prostu się wyleczyłam. I wiem że powtarzam to po raz setny ale powtórzę i nawet tysięczny jeśli tylko będzie trzeba,bo póki co wciąż jeszcze do mnie to nie dociera.Widzę jego imię na wyświetlaczu telefonu i nie przyspiesza mi serce,nie trzęsą mi się dłonie gdy naciskam zieloną słuchawkę,jeśli oczywiście to robię bo czasami jestem zbyt zajęta i nie mam czasu na rozmowę.Wchodzę na fejsbuka,kilka powiadomień w tym jedno oznajmiające iż skomentował mój status.I serio mam gdzieś to co napisał,pewnie znowu wypowiada się na temat mojej znajomości z alkoholem, przecież lubię się napierdolić , nigdy tego nie ukrywałam więc nie rozumiem w czym tkwi problem.Zobojętniałam na to wszystko,nabrałam dystansu,zrozumiałam wiele spraw,przeanalizowałam masę schematów. I dotarło do mnie że mam wyjebane pomimo tej chorej miłości którą jednak wciąż go darzę / nacpanaaa

mój prywatny mistrz !    teksty nacpanaaa dodał komentarz: mój prywatny mistrz ! ;* do wpisu 25 listopada 2012
'wciazczekam' nie interesuje mnie to czy podpisujesz wpisy innych czy nie   daleka jestem od tego ale ten wpis jest MÓJ i mam pełne prawo wymagać abyś to zrobiła. Nie po to biorę do ręki tego pieprzonego laptopa po czym   staram się skleić parę zdań w jedną całość tym samym opisując własne przeżycia   uczucia i emocje żeby potem ktoś przywłaszczał to sobie i wykłócał się ze mną iż przecież nie zrobił nic złego. Skoro opanowałaś już do perfekcji funkcję 'kopiuj wklej' to równie dobrze mogłabyś przesunąć myszkę trochę dalej w prawo i skopiować również autora. To by było tyle ode mnie w tym temacie i mam nadzieję iż na tym zakończy się ta nikomu niepotrzebna dyskusja. Bo nie mam na to ani czasu ani ochoty   dawno już wyrosłam z konwersacji na takim poziomie . Dziękuję   dobranoc. teksty nacpanaaa dodał komentarz: 'wciazczekam' nie interesuje mnie to czy podpisujesz wpisy innych czy nie , daleka jestem od tego ale ten wpis jest MÓJ i mam pełne prawo wymagać abyś to zrobiła. Nie po to biorę do ręki tego pieprzonego laptopa po czym , staram się skleić parę zdań w jedną całość tym samym opisując własne przeżycia , uczucia i emocje żeby potem ktoś przywłaszczał to sobie i wykłócał się ze mną iż przecież nie zrobił nic złego. Skoro opanowałaś już do perfekcji funkcję 'kopiuj,wklej' to równie dobrze mogłabyś przesunąć myszkę trochę dalej w prawo i skopiować również autora. To by było tyle ode mnie w tym temacie i mam nadzieję iż na tym zakończy się ta nikomu niepotrzebna dyskusja. Bo nie mam na to ani czasu ani ochoty , dawno już wyrosłam z konwersacji na takim poziomie . Dziękuję , dobranoc. do wpisu 25 listopada 2012
'koonaa' po pierwsze nie widzę żadnego sensu w twojej wypowiedzi   śmiem twierdzić iż chciałaś pewnie wyrazić swoje zdanie czego oczywiście nie neguje aczkolwiek tym samym wtrąciłaś się do kompletnie nie dotyczącej Cię sprawy i naprawdę nie wiem po co   mniejsza o to. Jeżeli zarzucasz już coś komuś to możesz to zrobić w sposób cywilizowany a nie od razu rzucać epitetami typu 'konfident' btw. chyba nie do końca wiesz co oznacza to słowo. Nie rozumiem też jakim prawem oceniasz niby innego skoro nie znasz go   nie masz pojęcia jakim jest człowiekiem bo niby skąd miałabyś to wiedzieć z moblo.pl ? No proszę Cię .....    Zachował się on jak najbardziej fer i nie było w tym nic złego   nie wiesz jakie są relacje miedzy nami   może gdybyś miała o tym jakiekolwiek pojęcie to nie wyskakiwałabyś z wazeliniarstwem bo rzeczywistość jest całkiem odległa . teksty nacpanaaa dodał komentarz: 'koonaa' po pierwsze nie widzę żadnego sensu w twojej wypowiedzi , śmiem twierdzić iż chciałaś pewnie wyrazić swoje zdanie czego oczywiście nie neguje aczkolwiek tym samym wtrąciłaś się do kompletnie nie dotyczącej Cię sprawy i naprawdę nie wiem po co , mniejsza o to. Jeżeli zarzucasz już coś komuś to możesz to zrobić w sposób cywilizowany a nie od razu rzucać epitetami typu 'konfident' btw. chyba nie do końca wiesz co oznacza to słowo. Nie rozumiem też jakim prawem oceniasz niby_innego skoro nie znasz go , nie masz pojęcia jakim jest człowiekiem bo niby skąd miałabyś to wiedzieć z moblo.pl ? No proszę Cię ..... ;) Zachował się on jak najbardziej fer i nie było w tym nic złego , nie wiesz jakie są relacje miedzy nami , może gdybyś miała o tym jakiekolwiek pojęcie to nie wyskakiwałabyś z wazeliniarstwem bo rzeczywistość jest całkiem odległa . do wpisu 25 listopada 2012
ej no weź ja ostatnio nie moge żadnego zdania skleić żeby miało jakikolwiek sens porażka  aczkolwiek jeśli chodzi o Ciebie to jakoś w ogóle nie widać aby opuściła Cię wena wręcz przeciwnie ! więc pisz   pisz i nie pierdol  d teksty nacpanaaa dodał komentarz: ej no weź ja ostatnio nie moge żadnego zdania skleić żeby miało jakikolwiek sens porażka, aczkolwiek jeśli chodzi o Ciebie to jakoś w ogóle nie widać aby opuściła Cię wena wręcz przeciwnie ! więc pisz , pisz i nie pierdol ;d do wpisu 25 listopada 2012
Za miesiąc święta. Zapewne będą toczyły się właśnie teraz potężne kminy  jak zwykle   pasterkowo. Będą kolędy  będzie choinka  prezenty i życzenia. Ja  na ten miesiąc przed świętami  powinnam ułożyć jakąś listę wymarzonych rzeczy  lecz ślęcząc nad pustą kartką nie wiem  co napisać. Wyjątkowo  Boże  dzisiaj nie proszę. Dziś dziękuję  bo tego  co mam  nawet sama nie potrafiłabym tak perfekcyjnie opracować. Co mi z kilku tytułów książek czy płyt  tak w gruncie rzeczy? To mimo swojej ceny  nie ma żadnej wartości. Życiowy paradoks  iż to  co najlepsze nie żąda banknotów z portfela.

definicjamiloscii dodano: 25 listopada 2012

Za miesiąc święta. Zapewne będą toczyły się właśnie teraz potężne kminy, jak zwykle - pasterkowo. Będą kolędy, będzie choinka, prezenty i życzenia. Ja, na ten miesiąc przed świętami, powinnam ułożyć jakąś listę wymarzonych rzeczy, lecz ślęcząc nad pustą kartką nie wiem, co napisać. Wyjątkowo, Boże, dzisiaj nie proszę. Dziś dziękuję, bo tego, co mam, nawet sama nie potrafiłabym tak perfekcyjnie opracować. Co mi z kilku tytułów książek czy płyt, tak w gruncie rzeczy? To mimo swojej ceny, nie ma żadnej wartości. Życiowy paradoks, iż to, co najlepsze nie żąda banknotów z portfela.

Lubię te noce. Zachmurzone niebo  księżyc raz po raz przecinający chmury i ciemne konary drzew. Ciepło na prawej dłoni  splecionej z Jego ręką i ulokowanej w kieszeni. Lubię jak Jego śmiech dźwięczy mi w uszach  i jak wybieramy te najmniej oświetlone drogi  i jak jesteśmy tylko my  wyłącznie. Uwielbiam to  jak na każdym kroku delikatnie mnie traktuje  tak jakbym miała się za chwilę rozpaść  kiedy zrobię coś niewłaściwego  jak próbuje ograniczyć moje wulgaryzmy i wszelkie używki. Uwielbiam jak mówi o fetyszach  napomina o asfiksjofilii i każe mi to w ewentualności wybić sobie z głowy  zapewniając iż nigdy mnie nie zrani w żaden fizyczny sposób. Zaciska mocniej moją dłoń i mówi coś dalej o tym  że będzie mi przynosił śniadania do łóżka  a potem przez kolejne dziesięć minut rozmawiamy o marnym kakao. Nie ogarniam tych zmian tematu  nie rozumiem  najbardziej uczuć  lecz co by się nie działo   nie pozwolę tego sobie odebrać.

definicjamiloscii dodano: 25 listopada 2012

Lubię te noce. Zachmurzone niebo, księżyc raz po raz przecinający chmury i ciemne konary drzew. Ciepło na prawej dłoni, splecionej z Jego ręką i ulokowanej w kieszeni. Lubię jak Jego śmiech dźwięczy mi w uszach, i jak wybieramy te najmniej oświetlone drogi, i jak jesteśmy tylko my, wyłącznie. Uwielbiam to, jak na każdym kroku delikatnie mnie traktuje, tak jakbym miała się za chwilę rozpaść, kiedy zrobię coś niewłaściwego; jak próbuje ograniczyć moje wulgaryzmy i wszelkie używki. Uwielbiam jak mówi o fetyszach, napomina o asfiksjofilii i każe mi to w ewentualności wybić sobie z głowy, zapewniając iż nigdy mnie nie zrani w żaden fizyczny sposób. Zaciska mocniej moją dłoń i mówi coś dalej o tym, że będzie mi przynosił śniadania do łóżka, a potem przez kolejne dziesięć minut rozmawiamy o marnym kakao. Nie ogarniam tych zmian tematu, nie rozumiem, najbardziej uczuć, lecz co by się nie działo - nie pozwolę tego sobie odebrać.

Za priorytet uważasz dobre samopoczucie  a świadomie dopierdalasz się coraz bardziej z każdym kolejnym przesłuchanym kawałkiem. Nie chcesz już pić  a paradoksalnie wódka jest tym  co najgładziej przeszłoby Ci teraz przez przełyk. I fajki   nienawidzisz palić  cholera  nie znosisz tego dymu  drażni Cię  a mimo to najchętniej wciągnęłabyś do płuc kilka papierosów. Czas chyba w ten piątkowy wieczór przyznać  iż nie wszystko gra.

definicjamiloscii dodano: 23 listopada 2012

Za priorytet uważasz dobre samopoczucie, a świadomie dopierdalasz się coraz bardziej z każdym kolejnym przesłuchanym kawałkiem. Nie chcesz już pić, a paradoksalnie wódka jest tym, co najgładziej przeszłoby Ci teraz przez przełyk. I fajki - nienawidzisz palić, cholera, nie znosisz tego dymu, drażni Cię, a mimo to najchętniej wciągnęłabyś do płuc kilka papierosów. Czas chyba w ten piątkowy wieczór przyznać, iż nie wszystko gra.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć