głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika wroc

za kilka dni znowu zacznie się śpiewanie kawałków ich troje  leżenie na środku schodów  przynoszenie kwiatków z parapetu na ławkę  a na wkurwioną minę nauczycielki krótkie 'no co?!'  te miny  te spojrzenia  te bezcenne akcje  huk  kiedy kolejny kumpel bujając się na krześle spierdala się na podłogę. będą te klasówki z matmy  pisanie rozwiązań na gumce do ścierania i posyłanie ich kumpelom  lekcje angola kiedy cholera wie  gdzie masz długopis  czy zeszyt  a przewodnią czynnością jest rysowanie kutasów  polskie podczas których przy czytaniu biografii wychodzi  że Kościuszko urodził się w Mezopotamii  a ojciec Szekspira był 'rękawiczkiem'. źle nie będzie  nie z tymi ludźmi.

definicjamiloscii dodano: 27 sierpnia 2011

za kilka dni znowu zacznie się śpiewanie kawałków ich troje, leżenie na środku schodów, przynoszenie kwiatków z parapetu na ławkę, a na wkurwioną minę nauczycielki krótkie 'no co?!', te miny, te spojrzenia, te bezcenne akcje, huk, kiedy kolejny kumpel bujając się na krześle spierdala się na podłogę. będą te klasówki z matmy, pisanie rozwiązań na gumce do ścierania i posyłanie ich kumpelom, lekcje angola kiedy cholera wie, gdzie masz długopis, czy zeszyt, a przewodnią czynnością jest rysowanie kutasów, polskie podczas których przy czytaniu biografii wychodzi, że Kościuszko urodził się w Mezopotamii, a ojciec Szekspira był 'rękawiczkiem'. źle nie będzie, nie z tymi ludźmi.

widzisz  tęsknię za tym  jak odkładaliśmy wszystkie inne sprawy w kąt uważając je za mało ważne. jak zlewaliśmy na to  co można  czego nie  co trzeba  czego niewolno   bo mieliśmy swoje racje  swoje chwile  które spędzaliśmy po swojemu. brakuje mi tych oddechów  powolnych  które wcale nie gnały  nie wybiegały w przyszłość. brakuje mi Ciebie i odczucia  że Twoje miejsce jest wyłącznie tu  przy mnie.

definicjamiloscii dodano: 27 sierpnia 2011

widzisz, tęsknię za tym, jak odkładaliśmy wszystkie inne sprawy w kąt uważając je za mało ważne. jak zlewaliśmy na to, co można, czego nie, co trzeba, czego niewolno - bo mieliśmy swoje racje, swoje chwile, które spędzaliśmy po swojemu. brakuje mi tych oddechów, powolnych, które wcale nie gnały, nie wybiegały w przyszłość. brakuje mi Ciebie i odczucia, że Twoje miejsce jest wyłącznie tu, przy mnie.

siedzieliśmy u mnie   krople deszczu uderzały o parapet charakterystycznym stukotem  dało się już słyszeć pierwsze grzmoty. objął mnie ramieniem.   czemu to służy?   syknęłam strząchając Jego rękę.   myślałem  że...   zaczął  ale w efekcie zmieszany przygryzł tylko wargę.   nie  nie boję się. nie widzę w burzy nic strasznego  w przeciwieństwie do Twoich byłych  niech zgadnę?   wybuchnęłam z cwaniackim uśmiechem  który mimowolnie zniknął na Jego krótkie 'zaczekaj'  po czym nie wziąwszy nic ze sobą wybiegł przed dom. stanęłam w progu przyglądając się jak stoi po środku mojego trawnika  a w tle za Nim majaczą pioruny.   głupku  chodź tu.   pisnęłam chrapliwie przywołując Go do siebie gestem dłoni.   wciąż się nie boisz?   zapytał lustrując mnie spojrzeniem.   burzy się nie boję. o Ciebie cholernie.

definicjamiloscii dodano: 27 sierpnia 2011

siedzieliśmy u mnie - krople deszczu uderzały o parapet charakterystycznym stukotem, dało się już słyszeć pierwsze grzmoty. objął mnie ramieniem. - czemu to służy? - syknęłam strząchając Jego rękę. - myślałem, że... - zaczął, ale w efekcie zmieszany przygryzł tylko wargę. - nie, nie boję się. nie widzę w burzy nic strasznego, w przeciwieństwie do Twoich byłych, niech zgadnę? - wybuchnęłam z cwaniackim uśmiechem, który mimowolnie zniknął na Jego krótkie 'zaczekaj', po czym nie wziąwszy nic ze sobą wybiegł przed dom. stanęłam w progu przyglądając się jak stoi po środku mojego trawnika, a w tle za Nim majaczą pioruny. - głupku, chodź tu. - pisnęłam chrapliwie przywołując Go do siebie gestem dłoni. - wciąż się nie boisz? - zapytał lustrując mnie spojrzeniem. - burzy się nie boję. o Ciebie cholernie.

gdy tylko pojawiasz się na horyzoncie serce jak wściekłe obija się o żebra mało co nie posiadając się z radości  kolana w jednej chwili są jak z waty  a ja ukradkiem podtrzymuję się barierki  żeby zachowywać pion  nie mam przed sobą lusterka  ale doskonale wiem  że w źrenicach pojawiło się mimowolnie kilkaset iskierek  łaskocze mnie w brzuchu  a nozdrza poruszają się rytmicznie jakby prosząc o szczypkę Twojego zapachu. faktycznie  pełno podstaw do stwierdzenia  że nic nie znaczysz.

definicjamiloscii dodano: 27 sierpnia 2011

gdy tylko pojawiasz się na horyzoncie serce jak wściekłe obija się o żebra mało co nie posiadając się z radości, kolana w jednej chwili są jak z waty, a ja ukradkiem podtrzymuję się barierki, żeby zachowywać pion, nie mam przed sobą lusterka, ale doskonale wiem, że w źrenicach pojawiło się mimowolnie kilkaset iskierek, łaskocze mnie w brzuchu, a nozdrza poruszają się rytmicznie jakby prosząc o szczypkę Twojego zapachu. faktycznie, pełno podstaw do stwierdzenia, że nic nie znaczysz.

głupie   piliśmy właśnie shake'a truskawkowego na spółę  żartowaliśmy ze skupienia malującego się na twarzy sprzedawczyni za kasą  kiedy przeszył wzrokiem moje oczy.   piękne są.   stwierdził lekko unosząc kąciki ust ku górze. odwzajemniłam uśmiech  to był moment kiedy serce zaczęło pracować na zdecydowanie szybszych obrotach  specjalnie dla Niego  który zaczynał znaczyć coś ponad 'kumpel'. dużo  dużo więcej.

definicjamiloscii dodano: 27 sierpnia 2011

głupie - piliśmy właśnie shake'a truskawkowego na spółę, żartowaliśmy ze skupienia malującego się na twarzy sprzedawczyni za kasą, kiedy przeszył wzrokiem moje oczy. - piękne są. - stwierdził lekko unosząc kąciki ust ku górze. odwzajemniłam uśmiech, to był moment kiedy serce zaczęło pracować na zdecydowanie szybszych obrotach, specjalnie dla Niego, który zaczynał znaczyć coś ponad 'kumpel'. dużo, dużo więcej.

Bezczelny wziął krzesło i siedzi w mojej głowie  cwaniak.

blablaxoxo dodano: 27 sierpnia 2011

Bezczelny,wziął krzesło i siedzi w mojej głowie, cwaniak.

A kiedy przestaniesz mnie kochać?   Jeszcze nie słyszałam o człowieku który znał datę swojej śmierci

blablaxoxo dodano: 27 sierpnia 2011

A kiedy przestaniesz mnie kochać? - Jeszcze nie słyszałam o człowieku który znał datę swojej śmierci

Jestem przy Tobie tak jak Ty jesteś przy mnie Ja i Ty rozumiesz?   Intymnie

blablaxoxo dodano: 27 sierpnia 2011

Jestem przy Tobie tak jak Ty jesteś przy mnie Ja i Ty,rozumiesz? - Intymnie

Ja żyje rapem   ty żyjesz reggae   a ona żyje pudrem.

blablaxoxo dodano: 27 sierpnia 2011

Ja żyje rapem , ty żyjesz reggae , a ona żyje pudrem.

Ja i on to masa drobiazgów oraz niedomówień. Niezgodności czasu  miejsca i osób

blablaxoxo dodano: 27 sierpnia 2011

Ja i on to masa drobiazgów oraz niedomówień. Niezgodności czasu, miejsca i osób

Najbardziej bolą wspomnienia  którymi dławię się każdego wieczoru. Nie  nie te nieprzyjemne  tylko te najlepsze. Właśnie te bolą najbardziej  bo najgorsza jest świadomość  że minęło coś pięknego  co już więcej nie będzie miało szansy się powtórzyć.

blablaxoxo dodano: 27 sierpnia 2011

Najbardziej bolą wspomnienia, którymi dławię się każdego wieczoru. Nie, nie te nieprzyjemne, tylko te najlepsze. Właśnie te bolą najbardziej, bo najgorsza jest świadomość, że minęło coś pięknego, co już więcej nie będzie miało szansy się powtórzyć.

'Z czasem uda Ci się zmyć z ciała odciski jego palców. Gorzej jest z sercem. Tam nie dostaniesz się ani z gąbką ani z żelem pod prysznic.

blablaxoxo dodano: 27 sierpnia 2011

'Z czasem uda Ci się zmyć z ciała odciski jego palców. Gorzej jest z sercem. Tam nie dostaniesz się ani z gąbką ani z żelem pod prysznic.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć