 |
Chyba umieram od środka, gasnę jak świeca,
Bo obiecał mi ten świat, mniej niż niosę na plecach,
Gdzieś na marginesach, kartek życia stawiam inicjały
By nie pozostały po mnie tylko banały, / Skor
|
|
 |
Wciąż chcemy zmienić coś choć ponoć nie ma na to szans,
Życie tak się układa jak pozwala mu fart ,
Tyle ile masz tyle jesteś wart. / Miuosh
|
|
 |
Niech się dzieje wola boska
Zapalimy zielonego papieroska. / Gural
|
|
 |
otrzyj swe łzy i weź połowę siły mej, siły mej
by przetrwać mroczne dni
weź połowę wiary mej, wiary mej by nie przestać
kochać to, co sprawia że czujemy,
by uwierzyć w to że nie tylko tu żyjemy by umierać w samotności
gdy los się dopełni pojmij że jesteśmy nieśmiertelni. / Kali&Paluch
|
|
 |
Najtrudniej jest być samotnym będąc we dwoje. / slonbogiem
|
|
 |
Kochaj albo znienawidź. Twój wybór. / slonbogiem
|
|
 |
serce przestało bić mi razem z twoim chyba, gubie sie, krzywdze ludzi i przegrywam
|
|
 |
Nienawidzę cię kochać, wiesz? / slonbogiem
|
|
 |
a tobie moge spojrzeć w oczy tylko we śnie, kocham życie i chyba kocham cierpieć
|
|
 |
Brak mi go całego. Jego dotyku powodującego dreszcze, zapachu perfum, którego słodka woń pieściła moje nozdrza, ust penetrujących każdy centymetr mojego ciała, silnych ramion, w których czułam się tak cholernie bezpiecznie, silnego barytonu, który był melodią dla moich uszu, wspólnych deszczowych popołudni spędzonych pod ciepłym kocem ze szklanką herbaty z rumem jak i tych upalnych z schłodzoną warką. Tak, tęsknie... / slonbogiem
|
|
|
|