|
Słucham Pih'a! Masz coś przeciwko ??!. Mnie twoje zdanie nie obchodzi różowa dzi.ko! xd .Zgrywasz moją przyjaciółkę, potem walniesz mi z bara? ;DD Jak chcesz sprawię, że opadnie ci ta twoja wytapetowana kopara!! ;DD Wtedy uświadomisz sobie, kto jest górą , w pojedynku Moim z tobą! To jest pewne! Bo ty zgrywasz panienke, a ja jestem po prostu sobą!! ;]] ..Myślisz, że zmienisz mój świat? Jak tak, to dla mnie masz tylko 5 lat! xd ///raapohooliiczkaa
|
|
|
Nikt nie potrafi kłamać, nikt nie potrafi niczego ukryć, jeśli patrzy komuś prosto w oczy. A każda kobieta posiadająca choć odrobinę wrażliwości potrafi czytać z oczu zakochanego mężczyzny. Nawet jeśli przejawy tej miłości bywają czasem absurdalne.
|
|
|
i strzeż, mnie Boże, żebym nie złamała, piątego przykazania dekalogu, 'nie zabijaj', jak zobaczę tą szmatę, na oczy.
|
|
|
Gdyby nie nadzieja że prawdziwi mężczyźni istnieją po prostu kupiłabym sobie dobry wibrator. Bo nie interesuje mnie facet który od tego urządzenia różni się tylko tym że potrafi przystrzyc trawnik. Trawnik to ja mogę sobie przystrzyc sama.
|
|
|
- to dziwne.. on w ogóle nie jest w moim typie, mój ideał urody jest zupełnie od niego odległy. ale coś mnie w nim tak intryguje, że nie mogę przestać o nim myśleć. pociąga mnie jak nikt nigdy dotąd. nie wiem co się ze mną stało.. - a ja wiem. dorosłaś. pokochałaś prawdziwie. nie jego ciało, a jego duszę..
|
|
|
metoda 'chuj mnie to obchodzi' najlepszą by przetrwać na tym świecie.
|
|
|
Lubię iść gdzieś tam i robić coś tam. Pierdole tych którzy robią na złość nam. A ty nie wierz we wszystko co Ci powiedział ktoś tam.
|
|
|
siedzę na parapecie , w za dużym dresie, w ręku trzymam kubek kakao, które już jest całkowicie zimne. Patrze w gwiazdy i myśle " Czy ty kiedykolwiek tęskniłeś? " Czy tęskniłeś za moim głosem, oczami, żartami, zapachem, za moją obecnością? Czy Twoje myśli chociaż przez dwie sekundy skupiły się na mnie ? Czy tak ja siadałeś na parapecie i rozmyślałeś o mnie? Czy kiedyś powiedziałeś " cholernie,mi jej brakuje " ?
|
|
|
założyła się z koleżankami o rozkochanie w sobie pewnego chłopaka. myślała, że to niemożliwe, żeby mogła się zakochać w takim kimś jak on, bo przecież nie jest w jej typie. zaczęli się spotykać. na początku miała z niego zbite, ale potem było coraz gorzej. nie był jej wcale taki obojętny, jak jej się wydawało. zaczęła inaczej reagować na jego imię, stała się o niego zazdrosna, chciała się z nim częściej spotykać. zaczęła głupio się czuć z tym, że jest wobec niego nie w porządku. pewnego dnia postanowiła mu to wszystko wytłumaczyć, nie chciała już ściemniać, zakochała się. zadzwoniła do niego, aby poprosić o jak najszybsze spotkanie, on nie chciał jej już słuchać. dowiedział się o tym całym zakładzie, ale nie od niej. powiedział, że naprawdę ją pokochał, a ona jest zwykłą suką, bez uczuć. popłakała się. nie chciał tłumaczeń. zakończył z nią kontakt. po tym zdarzeniu nigdy ze sobą już więcej nie rozmawiali, a ona go nadal kocha, i nie może wybaczyć sobie tego, jaka była głupia.
|
|
|
Idąc ulicą ludzie patrzą jak by mnie już znali, pewnie wszyscy chętnie by mi w morde dali, ale za co ? czy przeszkadza komuś, że ja żyję ile stracą jak przeżyje jeszcze kilka lat ? / pisałam z pamięci więc mogą być jakieś błędy.
|
|
|
|