 |
nie pozwól by ktokolwiek mówił, że jesteś nikim.
|
|
 |
Wiesz, cokolwiek się stanie – pieprz to. Nie przywiązuj się. Po prostu rób tak, żebyś była szczęśliwa, nawet jeśli ktoś odejdzie.
|
|
 |
Gdybym tylko mogła, po kilka razy dziennie dziękowałabym mu za to, że po prostu był. Za to, że chciał być przy mnie nawet wtedy, gdy o to nie prosiłam, kiedy było naprawdę źle, kiedy wszystko w jednej chwili upadało na bruk. On był. Pomimo łez, uśmiechałam się. Gdyby nie on, nie wiem jak dałabym sobie radę. Tak wiele mu zawdzięczam. / Endoftime.
|
|
 |
Myślami powracam do tamtych chwil. Widzę tysiące uśmiechów, a każdy z nich przepełniony magią prawdziwego szczęścia. Widzę nas, splecione dłonie, tak wbrew wszystkiemu. Przecież mieliśmy być. / Endoftime.
|
|
 |
To kto tak samo jak ja nie będzie słuchał od jutra o niczym innym jak MATURA? -.-
|
|
 |
|
Gdziekolwiek będziesz, coś postara się przypominać ci o przeszłości. Piosenka, która wryła się w serce, nagle poleci z głośnika w centrum handlowym. Głos, tak bardzo znajomy, przelotnie wpadnie w uszy, mijając się z ludźmi na ulicy. Smak lodów czekoladowych, którymi karmił cię w minione lato. Zapach, jego zapach, który pozostał na którymś swetrze. Wspomnienia - niezatarte ślady przeszłości, nigdy nieprzemijające fakty, uczucia, które są w nas i które nigdy nie miną. Wspomnienia, tak bardzo ich nienawidzimy, ale bez nich nie potrafilibyśmy żyć. [ yezoo ]
|
|
 |
Chciałabym odejść natychmiast, albo jeszcze wczoraj.
|
|
 |
Za kazdym razem gdy odwiedzam ta miejsce czuje dwa razy mocniej,slysze dwa razy mocniej,czuje dwa razy mocniej kazdy ciezki oddech zatrzymany kilka metrow pod ziemia,kazdy krzyk blagajacy o zycie, kazde serce gnijace w ciemnosci.Nim znajde sie tuz obok marmurowego nagrobka czuje wszystkie wyschniete lzy bliskich,ktorzy niejednokrotnie chcieliby zamienic sie miejscami ze swoimi dziecmi,rodzicami.Nim postawie krok czuje jak pod nogami rozstepuje mi sie ziemia,to przetarte sciezki stop ktore nie maja sily stąpać po ziemi nie trzymajac w dloni ciepla drugiej.Nim dojde do celu widze pochmurne niebo tamtego letniego dnia,czuje wiatr targajacy wience,ktore barwami lamia czarno biala nostalgie i mijajac wszystkie twarze na nagrobkach na chwile przystaje..Sa takie szczesliwe,radosne, jak gdyby nie widzialy naszego cierpienia.Ide do Ciebie trzymajac w dloni roze i kurwa pluje Bogu w twarz gdy patrze w niebo,bo mam jedno jedyne zmartwienie czy nim dojde Ona nie zwiednie.
|
|
 |
No i co? Po raz kolejny wpadłam po uszy. Nie dość, że zawrócił mi w głowie tak, że rozjebałam mu związek, to jeszcze chce przyjechać i rozjebać mój. To bez sensu...
|
|
|
|