 |
|
Och, czyż to nie urocze spędzać dzień zakochanych w towarzystwie koca, ciepłej herbaty, tuzina leków i wkurzającej choroby?
|
|
 |
|
KONSEKWENTNIE BEZ NAPINKI PIERDOLIMY WALENTYNKI? jebnij w plusika ♥
|
|
 |
|
mógłbyś nauczyć mnie szybkiego zapominania i usuwania ludzi ze swojego życia, bo jesteś w tym mistrzem. / veriolla
|
|
 |
|
przeglądnij całe archiwum na gg. przeczytaj każdego Naszego smsa. przypomnij sobie każdą spędzoną wspólnie chwilę. na prawdę nie drgnie Ci nawet ta pieprzona powieka, i nic nie ściśnie Cię w sercu ? nie wierzę, kurwa.. / veriolla
|
|
 |
|
A walentynki? Tak kameralnie, w pojedynkę. / nacpana.marzeniami
|
|
 |
|
to stało się silniejsze ode mnie, znacznie bardziej niż myślałam, ta cała, jego pieprzona miłość zastąpiła jakby życie, każdy uśmiech, te najmniejsze a zarazem wtedy najcudowniejsze gesty, takie jak banalne przytulenie w zimowe wieczory, jego dłoń kurczowo trzymająca moją, te słowa i wszelkie obietnice, właśnie tym zaczęłam żyć, żyć tylko i wyłącznie Nim. był niczym tlen, którego potrzebowałam z każdą chwilą, coraz silniej. odchodząc? zostawił po sobie tysiące wspomnień, i wiesz.. może i to boli, ale nie żałuję żadnej z tych chwil, nie żałuję tamtych błędów, choć po ogromnym upływie czasu stał się również jedynie wspomnieniem, to pomimo wszystko, jednym z najlepszych, tych rozpamiętywanych przez całe życie. / endoftime.
|
|
 |
|
Ona : 172 cm wzrostu, proste włosy o barwie ognia, kolczyk w wardze, oczy zawsze idealnie obrysowane eyelinerem, zazwyczaj wysokie obcasy, paznokcie długie i czerwone, seksowne spojrzenie o którym faceci marzyli. On : sprawiający ból na każdym kroku, przećpany skurwiel w wielkim dresie, czarnych najkach, z blizną pod okiem. Zostawiła dla niego wszystko. Rodzinę, przyjaciół, i dobrze ułożonego chłopaka. Kiedy on miał spływ po fecie, nic nie jadł, i leżał zarzygany, ona była przy nim, i sprzątała jego wymiociny. Codziennie powtarzając mu "damy radę, kocham Cię, wyjdziemy z tego". Nie mogła go zostawić, wiedziała że by się zaćpał i zachlał. Kochała go. / Stostostopro .
|
|
 |
|
-Na prawdę ten alkohol jest Ci tak kurwa potrzebny do szczęścia?! -nie, do szczęścia potrzebuję tylko Ciebie.. no i może małego lecha.. - To w nocy przytulisz się do lecha. -a może lech będzie na Tobie? -a może Ty na lechu?! -okej. -idiota! -ja Ciebie też. / Stostostopro .
|
|
 |
|
Kochasz go za rap? fajnie, a ja go kocham za duszę. / Stostostopro .
|
|
 |
|
to właśnie On jako jedyny, z ruchu moich warg, potrafił wyczytać każde z tych uczuć, nawet ten minimalny ból, perfekcyjnie osłaniany fałszywym uśmiechem, był mu znany. to On, doskonale wiedział, że jedynie swoją obecnością nadaje sens chwilom, że dla mnie jest kimś więcej, kimś kogo darzę coś ponad marne uczucia. / endoftime.
|
|
 |
|
Chciałbym móc wiedzieć jak to jest żyć w bezdechu i tęsknić za kimś, chciałbym poczuć to ciepło w Twoich ramionach i to przyjemnie kojące bicie zakochanego serca. Chciałbym liczyć z Tobą gwiazdy, czytać Tobie wiersze. Chciałbym ogrzewać Twoje dłonie i mówić jaka jesteś piękna. Chciałbym wiedzieć chociaż, że istniejesz. Źle mi bez Ciebie, czuję się taki samotny i szary. Chciałbym wypełnić pustkę w sercu naszą miłością i doświadczać jej każdego dnia na nowo
|
|
|
|