 |
Złap powietrze. Oddychaj. Poczuj, że żyjesz - przecież masz tylko jedną szansę, by to wykorzystać. /cmw
|
|
 |
Doceniam Cię mimo wszystko, ale kurwa, nie rań nigdy więcej.
|
|
 |
Czy kiedykolwiek pragnąłeś czegoś tak, że nie chciałeś tego popsuć nadzieją? | Jodi Picoult
|
|
 |
Tak po prostu zrezygnowaliśmy z siebie.Coś się wypaliło, serce milczy i tęskni,ale dziś zrobiłabym to samo, dziś nadal bardziej cenię innych, niż swoje własne dobro.
|
|
 |
Tak często się gubi, tak często nie wie gdzie iść. Upada po, by znów wstać. Czasami ironicznie się śmieje, a potem znów dostaje po mordzie. Tak rzadko jest odwiedzane przez szczęście, częściej przez smutek, ból, niepowodzenia i tęsknotę, wierni przyjaciele, zawsze są, opuszczają na chwilę, wtedy wraca szczęście, ale jego wizyty są krótkie. I tak biegnie jego czas, aż w końcu dociera do drzwi z napisem "koniec". Wtedy zaczyna żałować, że tak mało zrobiło, tak mało widziało i tyle osób skrzywdziło.Lecz jest za późno. Drzwi otwierają się ŻYCIE, wchodzi, zostawiając w sercach innych tęsknotę za sobą.
|
|
 |
Zrób wszystko tak, aby zrozumiał jak wielki błąd popełnił, zostawiając Cię gdzieś za sobą. Aby to on zobaczył jak wiele stracił, by teraz, po starcie, której w żaden sposób nie da się już cofnąć, docenił to co miał niemal obok siebie, być może nawet najbliżej niż ktokolwiek wcześniej. Nigdy Ty. / Endoftime.
|
|
 |
Nie napiszesz mu o uczuicach. Boisz się, że zada Ci ból odpowiedzą. Mimo wszystko przechodzisz straszne męki. Tak czy siak, cierpisz. Może warto zaryzykować? /cmw
|
|
 |
Dawniej czułam sens, jaki utrzymywałam w jego życiu i nawet pomimo własnych upadków, pomimo podkładanych nóg, nie zwątpiłam w nas nigdy. A może po prostu nigdy nie potrafiłam zwątpić, może ufałam zbyt bardzo. Do dziś. Do chwili temu. Dziś jego nie ma. Nie ma go ze mną, nie ma przy mnie, nie ma go w moim życiu, a nawet w sercu. Powoli przyzwyczajam się do braku. Przyzwyczajam się do momentów, w których bywa, że jeszcze tęsknię, ale najważniejsze w tym wszystkim jest to, że daję radę. Jeszcze niedawno ze łzami w oczach podnosiłam z bruku swoje serce i dłońmi delikatnie je otrzepywałam, a dziś jest już prawie czyste i prawie idealnie całe. Dziś jest moje. Dotykam je tylko ja i tylko ja trzymam je pod swoją klatką piersiową, nikt więcej. / Endoftime.
|
|
|
|