|
Czasem przestajesz walczyć , przestajesz odczuwać . Masz ciało, ale nie ma w nim duszy . Uśmiechasz się, ale poruszają się tylko twoje mięśnie . Nic więcej . Na nic więcej Cię nie stać . Robisz to co wszyscy, podejmujesz te same wyzwania . Tylko oni nie rozumieją . Twojego bólu, tej nienawiści, która rozsadza twoje serce . Lecz i ona powoli ustaje , cicho i bezszelestnie ,opuszcza bijący mięsień aby pozostawić w nim próżnię . Nicość, w której powoli się zapadasz , każdy oddech sprawia ci ból, każdy kolejny wieczór niczym senny koszmar oplata twoje ciało . Chcesz krzyczeć, ale krzyk nie wydobywa się z twoich ust . Nie walczysz, słyszysz ? nie walczysz .
|
|
|
Ona potrzebowała jego ramion . Tej ciepłej i bezpiecznej przystani, która ratowała ją od utonięcia .
|
|
|
daj mi chwilę , zbiorę się do kupy, puszczę w twoją stronę jeden z tych nieszczerych uśmiechów po czym ruszę do przodu na przekór wszystkiemu .
|
|
|
moje życie to jeden wielki chlew , dziękuje za uwagę .
|
|
|
uśmiechnij się , to minie . Minie jak kolejny pieprzony dzień, miesiąc czy rok . Aż któregoś dnia, spojrzysz wstecz i ten uśmiech naprawdę będzie szczery .
|
|
|
Miłość w jedną stronę jest nudna. Tylko Ty się starasz, tylko Tobie zależy. Próbujesz, walczysz, przegrywasz. I tak w kółko. Bo On nie chce dać Ci szansy, a co gorsze - On nawet Cię nie zauważa. Bezradność powoli Cię zabija. Wykańczasz się, już nie dajesz rady. Kochasz Go i nienawidzisz. Walczysz o coś, co z góry jest przegrane. Odpuść. Daj sobie z nim spokój. Nie widzisz, że On nie jest tego wart? [ yezoo ]
|
|
|
Chciałbym móc wejść do twoich myśli, potem wyjść i spytać co naprawdę myślisz.
|
|
|
Żyję dla takich chwil kiedy bierzesz haust powietrza i krzyczysz: chwilo,proszę bądź wieczna!
|
|
|
Wszystko co było puścić z dymem, zwalić na skutek, nie na przyczynę.
|
|
|
Wiem jak to jest gdy na niczym nie zależy, żyjesz bo żyjesz, tak naprawdę wciąż leżysz.
|
|
|
Razem tak wiele choć obiektywnie prawie wcale, ale piękna była każda chwila spędzona razem.
|
|
|
W każdym detalu, akordzie i dźwięku, bez ciebie życie nie miałoby sensu.
|
|
|
|