 |
Fashion Week w Łodzi, ehe, żyję już sobotą!
|
|
 |
"Mógłbym się w tobie zakochać. Dlatego tak cholernie unikam twojego wzroku, nie odpisuje na sms, nie nawiązuje kontaktu. Masz w sobie coś co mnie pociąga. Właśnie dlaczego Cię zlewam. Nie wierzę w miłość, wszystkie uczucia ranią, więc wolę być obojętny, tak jest łatwiej." Mózg rozjebany, zrozumieć mężczyzn. / czytammiedzywersami
|
|
 |
Tak nagle, bez powodu powiedziałeś ze to nie ma dalej sensu. Zawsze spoko że przez 5 miesięcy nie przeszkadzały Ci kilometry nas dzielące. /zielonyludzik
|
|
 |
i zrezygnować z niej, zamiast rezygnować z nas. /bok
|
|
 |
" Język miłości zawiera w sobie wiele tego typu określeń: pożeramy kogoś oczami, upajamy się jego widokiem, chętnie schrupalibyśmy ukochaną osobę w całości. "
|
|
 |
Z jednym większym krokiem mógłbym ciebie zabić
Przecież do perfekcji nauczyliśmy już siebie ranić. /huczuhucz
|
|
 |
Mimo że się staram już nie mogę dziś oddychać tobą
A ty mną, rozumiem...w sumie nie rozumiem. /huczuhucz
|
|
 |
Tu, gdzie każda doba przeżyta razem to mały cud. /BOK
|
|
 |
Ludzie mają blizny w różnych dziwnych miejscach. To jak mapa ich przeszłości, ślady starych ran. Niektóre goją się i zostają po nich tylko blizny. Niektóre rany zostają na zawsze i choć skaleczenie zabliźnia się, ból pozostaje.
|
|
 |
słychać pukanie do drzwi, pukanie kurwy
spodziewał się wszystkiego tam, ale nie swojej córki. /
Diox/The Returners
|
|
 |
Nie wiesz co czuję. Nie widziałaś mnie jak nie mogłam zebrać się z łóżka, bo dusiłam się łzami. Jak poduszka była mokra od wylanych uczuć, a na policzku odbijał się materiał prześcieradła. Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak cholernie cierpiałam po jego odejściu, gdy nagle cały świat wydawał się obcy, każdy przechodzień podobny właśnie do niego, każda piosenka opowiadała o nim i nie było myśli, która nie uwzględniała by Jego osoby. Może zewnętrznie nic nie było widać, idąc po ulicy uśmiechałam się jak idiotka , ale wewnętrznie wszystko pękało, a pierwsza rysa poszła od serca./net
|
|
 |
gdybym miała tylko możliwość, małą szansę, uwierz, że już dziś zniknęłabym stąd na zawsze. zwyczajnie oderwałabym się od tego co przyziemne i odeszła gdzieś, gdzie tak naprawdę zaczęłabym w końcu żyć, już nie na pozór wmawiając sobie przy każdej możliwej okazji, że może jednak ma to jakiś sens. odeszłabym bez słowa, bez najmniejszego pożegnania, bez żalu w oczach tych najbliższych, bez miliona cisnących się do ust pytań, dlaczego posiadając wszystko mówię, że nie posiadam nic by było warte mojego życia tutaj, dlaczego właśnie tego chcę? / endoftime.
|
|
|
|