 |
I zdarza się dzień ponury, przygnębiający, szary, nic nie wychodzi i nic nie cieszy, dopada tęsknota i powraca depresja, smutek wyżera wnętrze, i w środku jest tylko pustka, nic nie pomaga, i te myśli, jest ich za dużo, ciągle są, nie chcą odejść aż głowa od nich boli, aż chcę się drzeć na cały świat, i po co komu miłość, po co skoro można się tak czuć chociażby przez minutę. / ekstaaza
|
|
 |
kiedy Cię widzę to czuję, że nawet moje serce się uśmiecha.
|
|
 |
nie zapiję dwudziestej tabletki, dwudziestym łykiem wódki. bo łudzę się, że już za dziewiętnastym zadzwonisz do mnie i powiesz, że jednak chcesz ze mną spędzić resztę życia. zresztą nie chcę mieć wygrawerowane na nagrobku - umarła bo nie umiała żyć.
|
|
 |
- zapewnij mnie, że nigdy nie pokochasz innej. - nie mogę. - słucham?! - będzie inna. i na pewno będę ją kochał. na pewno będzie do Ciebie wołała 'mamusiu'.
|
|
 |
Każdy ma swoje coś, z którego nie ma przecież nic. Powoli zaczynamy do siebie strzelać, każdego dnia nową amunicją. Ręce mam na karku, łokcie w bok. Wiesz, to uczucie chyba wygasa. Chcesz tego? Ja nie. Codziennie uczę się pić na czczo. Odezwij się, wiem, że jesteśmy w błędzie. / jannek
|
|
 |
Ludzie ciągle odchodzą, ja też odchodzę. Bo mam dość ciągłych przeprosin, mam dość ciągłego poczucia winy, mam dość wszystkiego. Każda sytuacja, która miała miejsce, powoli traci znaczenie, każde wypowiedziane słowo, wciąż głuchnie, każda myśl grzęźnie pod gruzami świata, który popada w ruinę. Bo choć jest mi ze sobą dobrze, to tęsknie. Tęsknie za dawnym życiem, za dawnymi nocami, dawnymi porankami. Tęsknie za rozmowami, które nie miały końca, tęsknie za niewypowiedzianymi słowami, które dawały nadzieję na kolejny dzień. Brakuje mi mojego dawnego oddechu, mojego dawnego głosu, mojej dawnej duszy. I choć lubię być sama, tak bardzo kogoś potrzebuję, teraz, w tej chwili. Niech ktoś przyjdzie, ktokolwiek. / black-lips
|
|
 |
Pamiętaj o mnie, tak troszkę. Miej w sercu chociaż kilka naszych wspólnych chwil, nie wyrzucaj mnie całkowicie ze swojego życia. Tylko tak troszeczkę powspominaj, tylko czasem możesz się do mnie odezwać, tylko na chwilę może być jak dawniej. Nie proszę o dużo, po prostu bądź tam, gdzie kiedyś. Nie zawsze, tylko na chwilę, raz na jakiś czas. Jeśli nie boli cię moja obecność, to bądź. Ja też będę, na chwilę, na jakiś czas, ale będę. Bo to czego nie ma, ciągle we mnie żyje. / black-lips
|
|
 |
Już czas zapomnieć o tym, co nigdy się nie wydarzyło. Trzeba wyrzucić z siebie wszystko, czego nie ma, nie było i nie będzie. I chociaż będzie bolało, chociaż usta znów spierzchną, chociaż serce znów będzie palić, chociaż dłonie znów będą dygotać, chociaż skóra znów zblednie, chociaż oczy znów zatoną. Musisz to zrobić, musimy się z tym zmierzyć. Nie można wciąż trwać w czymś, co nie istnieje. Wierząc w nieistnienie sami przestajemy istnieć. I znikamy. Więc do dzieła! Zacznij istnieć, niech boli, nie pali, niech tonie, niech żyje! / black-lips
|
|
 |
prawdziwą miłością jest ta, gdy jesteśmy kochani za coś czego sami w sobie nie dostrzegamy.
|
|
 |
my nawet nie mieliśmy siebie w planach, a teraz budzę i zasypiam się z Twoim imieniem na ustach.
|
|
 |
najbardziej boję się czasu. najbardziej boję się, że kiedyś może sprawić nas nieznajomymi.
|
|
 |
jeżeli teraz uważasz, że jest sukinsynem to nie oczekuj, że podczas mówienia 'tak' na ślubnym kobiercu, nie zszokujesz księdza i nie wyrwie Ci się - 'tak, sukinsynu'.
|
|
|
|