 |
w lodówce było światło, ale nawet ono już zgasło, bo tylko ja jeszcze wierze w to, że warto, głowa do góry rzekł kat, zarzucając stryczek, odpowiedziałam: 'śmiało, dobrze ci idzie' ;))))))))))))))))
|
|
 |
już wiem co mi powiesz - się nie zamartwiaj, ale brak mi chęci do życia, taka prawda, smutna prawda, brak wiatru w żaglach, brak tlenu mi zabrał wiarę w to, że ta gra świeczki jest warta, na farta za skandalem skandal i tu urywa się linia papilarna, spadam
|
|
 |
świat nie ma granic, człowiek tego nie docenia i granic chyba nie ma poziom mojego wkurwienia, żebym ten świat dogonił, musi się wydarzyć cud, daję ci serce na dłoni, lecz nie bądź zimny jak lód
|
|
 |
posłuchaj przez jeden dzień rozmowy o ciągłej tęsknocie i jebanych bólach głowy, wejdź do pokoju, ciemnego jak zawsze, a po paru minutach stwierdzisz, że tam jest strasznie
|
|
 |
czas leczy rany - mówią, gówno prawda, do dziś czuje ból, którego nie chciałbyś zaznać
|
|
 |
nasza wielkość miała iskrzyć, a wygasa, gdy tak teraz na nią patrzę, a ty milczysz
|
|
 |
choć pomaluj mój świat, też bym tak chciał, by w sekundę zapomnieć, opanować szał, o problemach i o gniewie, o bólu, co siedzi w moim sercu, przez Ciebie, ja tak jak Ty chciałbym kiedyś być szczęśliwy, kochać, być kochanym tak na prawdę, nie na niby
|
|
 |
pewnie idę przed siebie, to przez Ciebie nie ma niczego bez Ciebie
|
|
 |
choć nie wiem, co nas czeka, odwaga dobra cecha, a duma w środku rozpierdala, aż pękają żebra
|
|
 |
jestem na pograniczu krain, w jednej Cię uszczęśliwię, a w drugiej nadal będę ranił. Nie chcesz, uwierz... Nie chcesz czuć tego na skórze.
|
|
|
|