 |
Widzę go często- bywa w klubach, spaceruje ulicami, odwiedza kina. Nie sam. Zawsze jakaś dziewczyna obok. Jedna uwygląda jak lalka barbie, inna rockwomen. Kiedy zauważyłam tę różnorodność, zaczęłam się śmiać. Zapytałam go, czym tłumaczyć to jego rozchwianie gustu. Wzruszył ramionami.
- Biorę każdą, która ma cokolwiek z Ciebie- powiedział.
Wytrzeszczyłam oczy, przecież minął już rok!
-Ma coś ze mnie...?
-Tak. Jedna ma podobnie zaokrąglony nos, druga podobny śmiech, trzecia nosi podobną biżuterię co Ty. Może podobnie sie ubiera, może podobnie kicha, może podobnie się na mnie drze. Tęsknię, rozumiesz...?
Byłam w szoku, stałam osłupiała.
-Wariuje bez Ciebie...-dodał.
Niczego więcej nie potrzebowałam. Uczucie wróciło jak bumerang.
|
|
 |
Pokazałam Ci, że potrafię czekać. Choć każdego dnia przezywałam najgorszy horror mego życia.. A ty nic sobie z tego nie zrobiłeś. Tylko dałeś mi te pieprzona nadzieje, która trwa we mnie i odejść nie chce.
Kocham spotykać cie przypadkiem. Moge ci wtedy pokazać moją udawaną obojętność w stosunku do ciebie. Obojętność wyćwiczoną przed lustrem. że wcale nie boli mnie serce. że wcale nie przechodzą mi dreszcze po całym ciele. że wcale nie ściska mi się gardło na widok twojego uśmiechu... Cholera! Nadal nie moge o tobie zapomnieć.
|
|
 |
` Będę patrzała jak odchodzisz chociaż chciałabym się odwrócić ...
|
|
 |
Jestem pewna, że zatęsknisz. Może to będzie tylko chwila, moment, ułamek sekundy ale zatęsknisz wiem to. Może będziesz wtedy stał w kolejce po fajki a może będziesz słuchał dobrego rapu. Albo będziesz z nią, poczujesz jej zapach i stwierdzisz że nic nie dorówna mojemu. Ale zatęsknisz. Przeleci Ci przed oczyma wszystko. Każdy mój uśmiech, każda łza. Każda chwila spędzona razem .
Zatęsknisz . .
|
|
 |
I trudno mi powiedzieć, co tak naprawdę w Tobie widzę. Może to ten uśmiech, który poprawia mi humor, może to ten dotyk, dzięki któremu czuję się lepiej, może to te słowa, które sprawiają, że cały świat przewraca się do góry nogami? .
|
|
 |
nienawidzę cię, nienawidzę wszystkiego, co robisz i wszystkiego o tobie. nienawidzę twoich ust w blasku słońca. nienawidzę jak się śmiejesz. nienawidzę sposobu, w jaki na mnie patrzysz i tych wszystkich uczuć. nienawidzę, że zawsze, kiedy cię widzę moje serce szybciej bije. nienawidzę tego, że mam wielką ochotę cię pocałować. nienawidzę tego, że jesteś, bo gdyby cię nie było nie kochałabym cię.
|
|
 |
paliła chociaż nienawidziła zapachu fajek . chciała zapomnieć . zapomnieć o nim , o ostatnim roku . mogła przecież się napić . byłoby to prostsze. ale ona wolała zaśmiecać sobie płuca . nie dlatego , że działało to na nią bardziej niż bols czy dlatego , że się uzależniła . wiedziała , że on nie zniósł by , gdyby zobaczył ją z jednym z nich . za bardzo się kiedyś o nią troszczył . .
|
|
 |
On? Po prostu uczynił mnie piękniejszą. I wiesz, że nie chodzi mi o wygląd. Inni, którzy zabiegali o moje względy chcieli od razu odkryć wszystkie karty. Poukładać puzzle i prosić o rękę. On tego nie robi. Zadaje pytania, których nikt inny nigdy mi nie zadał. Jego w istocie interesuje to co myślę, mówię, robię, dokąd idę. Kiedy czytam książkę, on chce wiedzieć co czuję po pierwszym rozdziale. Co mi się nie podobało… Co bym zmieniła… Kiedy płaczę nie próbuje mnie rozśmieszyć. Po prostu jest. Tak samo, gdy jestem smutna. Robi mi herbatę, siada naprzeciw mnie po turecku i wpatruję się we mnie tymi swoimi brązoowymi oczami. Polubiłam jego obecność. Stał się częścią tego mojego chaosu w którym żyję .
|
|
 |
Wiedziałam kiedy spojrzałam w jego oczy, że On będzie moim problemem.
|
|
 |
Lizaki zamieniły się na papierosy, niewinne stały się [CENZURA]. cola zamieniła się w wódkę a rowery w samochody. niewinne pocałunki przeistoczyły się w dziki seks. Pamiętasz kiedy "zabezpieczać się" znaczyło włożyć na głowę plastikowy hełm? kiedy najgorszą rzeczą jaką mogłaś usłyszeć od chłopaka to to, że jesteś głupia.. Kiedy ramiona taty były najwyższym miejscem na ziemi a mama była największym bohaterem? Kiedy twoimi najgorszymi wrogami było twoje rodzeństwo? kiedy w wyścigach chodziło tylko o to, kto pobiegnie najszybciej.. kiedy wojna oznaczała tylko grę karcianą.. kiedy wkładanie krótkiej spódniczki nie oznaczało, że jesteś suką.. Największy ból jaki czułeś to pieczenie startych kolan i łokci. I kiedy pożegnania oznaczały tylko "do zobaczenia jutro". więc dlaczego tak nie mogliśmy doczekać się aby dorosnąć?
|
|
 |
kiedyś Ci opowiem , jak puste były wieczory bez Ciebie , gdy zatowarzystwo robiła muzyka , herbata , koc i twoje zdjęcia . powiem Ci , jak smakowały moje łzy i tęsknota , której nie dało sie opisać słowami, że nawet pomarańcze traciły smak .
|
|
 |
Nie rozumiem dlaczego tak na niego reaguje, on nie jest wcale taki ładny i nie wyróżnia się specjalnie z tłumu. A ona jak ta wariatka krąży wzrokiem po jego ciele, wzdycha, trzęsie i śmieje, gdy się do niej odezwie... może po prostu go kocha...
|
|
|
|