 |
Spojrzała na Niego i szeptem powiedziala ' Kocham Cię ', miała nadzieję, że nie usłyszy. On odwrócił się przytulił ją mocno i powiedział ' Ja Ciebie też '
|
|
 |
co powiesz na to , żebym Cię teraz pocałował .. - nic nie powiem , tylko się odwrócę .. - dlaczego ? - bo znowu się w Tobie zakocham .. - a co Ty na to , jak Ci powiem , że Cie kocham i chcę z Tobą być ? - pocałuję Cię ..
przepraszam, że powiedziałam to od serca.
było cudownie, aż do czasu gdy wieczorem przyszedł mi sms od Ciebie " nie odyzwaj się już do mnie wogole " świat się spierdolił w jednej sekundzie.
' jesteś najlepsza, niezwykła i bardzo cię kocham ' - mów mi tak codziennie
|
|
 |
i za każdym razem kiedy patrzę na Ciebie nie mogę wyjaśnić co czuję w środku . oddać życie za twoje spojrzenie .
jestem chodzącym dowodem na to , że z obumarłym sercem można wciąż żyć .
nie wiem co piję , ale jeśli to miłość - to nalej mi jeszcze .
|
|
 |
Mieli bardzo prosty plan: być razem do końca życia. Plan, co do którego wszyscy z ich kręgu zgodziliby się, że jest jak najbardziej realny. Byli najlepszymi przyjaciółmi, kochankami i bratnimi duszami i wszyscy uważali, żebycie razem jest ich przeznaczeniem. Ale tak się złożyło, że pewnego dnia przeznaczenie bezdusznie zmieniło zdanie.
|
|
 |
Wtulona w jego ramiona, wsłuchana w dźwięk jego głosu. Pozornie zwykłe czynności sprawiały, że była najszczęśliwszą osobą na świecie. Stali na jednym z mostów i obserwowali zachodzące powoli słońce. Po policzku spłynęło jej kilka łez, przygryzła delikatnie wargi i zamknęła oczy. Doszło do niej, że ma więcej niż kiedykolwiek pragnęła mieć. Nie potrzebowała willi z basenem i milionów na koncie. Wystarczyło, że on był blisko.
|
|
 |
siedząc na huśtawce na tarasie, z papierosem w ręce popijając ulubioną kawą rozmyślam o tym co spieprzyliśmy w tej miłości. zapewne było w niej za mało uczuc, za mało wspólnych chwil, za mało spotkań razem. za mało wszystkiego, aby ona przetrwała, dlatego jej już nie ma. chociaż nadal, gdy cię widze czuje jakieś nieodgadnięte przyśpieszenia bicia serca i przyśpieszony oddech. mogliśmy zrobic o wiele więcej, aby ona przetrwała, bo w końcu tak strasznie się kochaliśmy, prawda?
|
|
 |
'Potrzeba wielu miesięcy, lat, aby móc znów spojrzeć sobie w oczy, zamienić kilka zdań, na nowo się dotknąć. Tysiące dni muszą minąć, aby wspomnienia tak nie uderzały do głowy, a serce nie krzyczało co chwila, że chce jeszcze. Proces odkochiwania się trwa niezmiernie długo i jest do cna wyniszczającym, bolesnym, jednakże skutkuje. Pamiętasz, ale już nie kochasz. Brakuje Ci Go na razy, ale nie wyrzekłabyś się wszystkiego, gdyby mógł wrócić. Na nowo możesz przebywać w Jego towarzystwie, śmiać się z Jego żartów.'
|
|
 |
Może i faktycznie coś się kończy, by coś innego się mogło zacząć. Tylko,że niektóre zakończenia odbijają się na nas zbyt mocno i nie mamy ochoty iść dalej i otwierać nowego rozdziału.
|
|
 |
Zaufanie... Tak to nazwałeś? Możliwe, ale Ty to zjebałeś. Ja ufałam do końca, całkowicie. A Wy ze mnie głupią robicie.
|
|
 |
co się dzisiaj liczy ? Tani lans, masz wokół siebie tylko garstkę ludzi którzy pójdą za Tobą, pierdoląc wszelki hajs.
|
|
 |
I uciekasz i spierdalasz i gubisz i tracisz. I już nie wiesz co jest dobre a co złe. I już nie wiesz kim naprawdę jesteś.
|
|
|
|