 |
korzystaj z życia, taka młoda jak teraz nie
będziesz już nigdy
|
|
 |
- jesteś cała przemoknięta! - krzyknął, widząc ją w progu mieszkania. - rozbieraj się, natychmiast! - nie tak szybko, kochanie. - powiedziała, drwiąco. - zrzucaj to mokre ubranie, ja nie żartuję. przecież się przeziębisz. - powiedział z troską w oczach. rozebrała się do naga, a później niechlujnie zarzuciła na siebie, za duży sweter. - wyglądam jak własna babcia, powiedziała, siadając w fotelu. - lubię dojrzałe kobiety. - zażartował, podając jej ręcznik. wycierała swoje miedziane włosy. klęknął przed nią. - co Ty wyprawiasz? - zapytała. masz takie zmarznięte stopy. chcesz zachorować? - spytał, ubierając na jej nogi wielkie, pluszowe kapcie. - nienawidzę kiedy się tak obsesyjnie o mnie troszczysz. zdenerwowany, podniósł ją, przerzucił sobie przez ramię i wystawił za drzwi. - co Ty wyprawiasz?! - spytała. - musisz się rozchorować. - że co?! - dopiero, gdy będziesz chora, a ja będę mógł siedzieć przy Tobie przez 24/h podając Ci syrop, zobaczysz co to troska. - oszalałeś? - nie. zwyczajnie lubię Cię irytować, kochanie.
|
|
 |
Może nadszedł już czas by pogodzić się z faktem , że nawzajem robimy
sobie w głowie niepotrzebny burdel i po prostu się pożegnać ?
|
|
 |
-kurwa! -jak ładna to pozdrów.
|
|
 |
Proszę powróćmy do tego co było tak niedawno. Do tego czułego przytulania, całusa na pożegnanie, niekończących się rozmów, całodziennego esemesowania, do oglądania razem filmów, naśmiewania się z tego, że mówi o nas całe miasto, do tego wszystkiego co przecież sprawiało, że na naszych twarzach pojawiał się uśmiech.
|
|
 |
znowu siedzę pod kocem wijąc się z zimna , włosy szaleją od nadmiaru wilgoci i deszczu na dworze , ręce ogrzewa kubek ciepłej herbaty . siedzę tak i myślę , wiesz ? jeszcze niedawno , jeszcze przed chwilą również czekałam na święta . wydaje mi się , że było to jakby wczoraj . kilka rzeczy jednak się zmieniło w ciągu tego roku . poznałam nowych , naprawdę świetnych ludzi , przeżyłam wspaniałe chwile , za wakacje mogłabym oddać życie bo były niesamowite , kilka ludzi odeszło , jeden chłopak bardzo zranił . a ty ? nie wróciłeś , nie odezwałeś się - chociaż od poprzedniej jesieni tak wiele w sobie zmieniłam , chociaż tęsknie wciąż tak samo .
|
|
 |
po prostu powiedz "wypierdalaj",
a nie grasz ze mną w tę pieprzoną grę i podsycasz nadzieję,
żeby później znów ją rozkruszyć.
|
|
 |
Ludzie gubią się, gubią sens, biegną za czymś co marnością jest, chcą mieć, zamiast być, gdzie jest sens? Szybki seks, sztuczni ludzie, wargi, cycki, botoks - kult ciała, zaniedbanie duszy, tylko po co ?
|
|
 |
Jak niedopałek pod butem ginie każda chwila.
|
|
 |
potrzebuję snu, więcej czasu, spaceru, Ciebie i mobilizacji
|
|
 |
Everything that I do
Reminds me of you///I rzeczy, które robię
Przypominają mi o tobie
|
|
 |
All I ever wanted was for you to know
Everything I do I give my heart and soul
A can hardly breathe, I need to feel you here with me///I wszystko, co chciałabym, byś wiedział
To, że we wszystko wkładam swoje serce i duszę
Ledwo oddycham
Więc muszę poczuć, że jesteś tu obok mnie
|
|
|
|