 |
nic nie zabolało mnie bardziej jak moment, kiedy palcami zgasił palącą się świeczkę, mówiąc przy tym, że muszę wziąć z niego przykład. szkoda, że kiedy podniosłam pełna gotowości dłoń, uświadomił mnie, że miał na myśli moje uczucia, a nie płomień tej cholernej świeczki, która odbijała się w jego tęczówkach jak na jakimś ckliwym romansidle. miałam ochotę rzucić nią mu w twarz, no ale nawet w takiej sytuacji nie miałam serca oszpecić jego ślicznej buźki.
|
|
 |
czekałam na ciebie doskonale wiedząc, ze juz nie wrocic. zupelnie, ironicznie - tak samo jak za dziecka, kiedy zdechl mi moj najukochanszy pies, a ja kazdego dnia stalam pod rodzinnym domem, naiwnie go wolajac.
|
|
 |
Najgorsze jest to,że wspomnienia wracają.Wracasz Ty.Kiedy ja najchętniej chciałabym o tobie zapomniec ...
|
|
 |
: czuję , że mi przeszło . ale zaczynam wątpić , gdy tylko go widzę .
|
|
 |
Uwielbiam Cię za to, że jesteś, że im dłużej Cię znam, tym bardziej przybywa mi powodów do uwielbiana Cię jeszcze mocniej, za to, że każdy poranek zaczynam myśląc o Tobie. Uwielbiam Cię za to, że nie jesteś typowy, zwyczajny, że jesteś sobą. Jesteś wszystkim czego potrzebuje, że nie zmieniasz się z biegiem czasu, nie ma nikogo takiego jak Ty. Dla mnie, jesteś jedynym takim mężczyzną, jedynym w swoim rodzaju, doskonale doskonałym, niesamowitym, jesteś Mój. Uwielbiam Cię za to, że ciągle chcesz mnie poznawać, pomimo moich błędów i wad nie rezygnujesz. Uwielbiam Cię za wszystko i za nic, z każdym dniem będę Cię uwielbiała co raz bardziej. Uwielbiam Cię za to, że nie chce przy Tobie niczego udawać.
|
|
 |
Coraz bardziej uderza we mnie fakt, że być może już nigdy nie poczuję na sobie Twoich dłoni, a nasze spojrzenia już się nigdy nie spotkają. Powoli dociera do mnie to iż dla Ciebie już nic nie znaczę, że to wszystko co było między nami rozpłynęło się jak cukier w gorącej herbacie, zniknęło bez bezpowrotnie.
|
|
 |
myślę o Tobie i jakoś nie mogę przestać,
cały mój świat w Twojej osobie się streszczał .[Pih]
|
|
 |
Napiszę na papierosie jego imię,
i będę patrzeć jak żar powoli niszczy moje życie.
|
|
 |
już na zawsze będziesz dla mnie kimś więcej .
|
|
 |
Dużo mówiłeś. O sobie, o nas. Szkoda tylko, że nie powiedziałeś, żebym nie robiła sobie zbytniej nadziei, bo i tak nie będziemy nigdy razem.
|
|
|
|