 |
nigdy nie cierpiałam papierosów. ale odkąd jesteś Ty, nawet ich zapach stał się przyjemny, bo przypomina mi o Tobie. i wiem ,że moje szczęście może potrwać tylko chwilę. wiem, że za chwilę może nie być 'nas', choć tak na prawdę 'my' nie istniejmy. wiem, że to tylko kilka spotkań, pocałunków. ale zawsze z wytęsknieniem czekam na te chwile kiedy Cię zobaczę, kiedy mnie przytulisz. a Twój uśmiech ,który tak uwielbiam wywołuje u mnie niepowstrzymane reakcje podniecenia i szczęścia. wtedy tak bardzo chciałabym powiedzieć Ci, że kocham..
|
|
 |
Nie mam zamiaru spełniać czyichś oczekiwań, wżyciu nie chodzi o to by sympatię zdobywać.
|
|
 |
Szósty kieliszek z dedykacją dla Ciebie.
|
|
 |
- mam zły dzień.! - to nie będę Ci przeszkadzał.. - teraz potrzebuję Cię najbardziej.
|
|
 |
- ty znowu przed komputerem? - ja w twoim wieku.. -tak, tak wiem. ujeżdżałeś dinozaury.
|
|
 |
Jesteś jak hera, ja znów chcę latać. Jesteś jak morfa, za każdym razem coraz bardziej mnie pociągasz. /Kali
|
|
 |
Kilka ostrych libacji i setki mniejszych imprez, ale to bez znaczenia – wszystkie miały ten sam schemat. Przepełnione alkoholem i szlugami dawały na chwilę zapomnieć o problemach, o tym, że nie wszystko jest idealne, że świat wcale nie jest kanonem perfekcji, a życie mimo tego, ze osiągamy już najniższy z możliwych szczebli dna kopie coraz mocniej. A potem przychodziła chwila przytomności, która znów przedstawia wszystko w tym nie do końca perfekcyjnym świetle i ustawiała hierarchię wartości nie tak jak powinna ona wyglądać. Ślepa wiara w lepsze jutro zakrywała oczy, które może potrafiłyby dostrzec wady każdego z uderzeń serca. I do tego dochodziła jeszcze miłość, którą rozdawaliśmy nie tym ludziom, co trzeba. To chyba ona najbardziej nas zniszczyła. Tak, chyba tak. / dontforgot
|
|
 |
Poczułam perfumy, których używałeś. Nagle wróciły wszystkie wspomnienia.
|
|
 |
Obiecywałeś że zaakceptujesz i pokochasz wszystkie moje dziwne wady.
Moje dziwne zachowania, fochy za nie wiadomo co, ciche dni,
a nie tak po prostu znikać.
|
|
 |
Ta dziewczyna, która cały dzień śmieje się, uśmiecha i rozbawia wszystkich wokół. Ta dziewczyna, która wręcz ocieka optymizmem po nocach płacze i szlocha. Krzyczy z bólu, wije się na łóżku jak dźgana nożem. Tak, rozkochał ją w sobie kolejny skurwysyn..
|
|
 |
Gdyby nie te wszystkie słowa niepotrzebnie wypowiedziane, których nie chcieliśmy. może dziś. byłoby inaczej..
|
|
|
|