|
Chyba najbardziej boję się utraty kogoś, kto potrafi nadać życiu sens. Kogoś, kto wytrwale stoi obok i ani myśli zrobić kroku dalej. Kogoś, czyja obecność staje się tak potrzebna jak tlen. Kogoś, czyj dotyk, zapach, spojrzenie stały się nieodłącznym elementem życia. Być może brzmi to jak banał z taniej telenoweli, ale zastanów się, co zrobisz, kiedy zabraknie ci tej osoby? Jak będziesz się wtedy czuł? Nie boisz się tego? Tej samotności, tej pustki nie do wypełnienia? To jest coś, co nie posiada swojego substytutu. Nie da się zamienić człowieka tak po prostu, to tak nie działa. Jesteś z kimś i ten człowiek daje ci siłę, z czasem staje się wszystkim, co masz i wszystkim, za co gotów jesteś poświęcić własne życie. Nagły brak takiej osoby jest nie do zniesienia, a ból po jej utracie jest w stanie zabić w człowieku wszelkie nadzieje. [ yezoo ]
|
|
|
Przyznaj, że nie wierzyłaś, że to mogło się udać. Początkowo bardzo sceptycznie do tego podchodziłaś, nie angażowałaś się, nawet nie czułaś tego tak mocno. Nie dawałaś temu większych nadziei, jedynie marne szanse, resztki czegokolwiek. Aż w końcu uderzyło i to z jakim impetem. Ciągle jesteś w szoku, nie masz pojęcia, jak to mogło się stać. Nie dowierzasz, szczypiesz się czasami w ramię, żeby upewnić się, gdzie jesteś i kogo trzymasz za rękę. Nie żałujesz, nie cofnęłabyś czasu za żadne skarby, znalazłaś coś, na co długo czekałaś. Przyznaj to, ten człowiek znaczy dla Ciebie wszystko, jest całym światem, tlenem i nadzieją. Bez niego nie ma już nic. Nic nie istnieje i nic już nie będzie takie samo. Wpadłaś w jakąś sieć, pułapkę bez wyjścia, uwikłałaś się w tą miłość. To droga bez powrotu, już zawsze będziesz go mieć obok - jeśli nie namacalnie, to psychicznie już do końca będziesz żyć ze świadomością, że był kiedyś ktoś, kto stał się wszystkim i wszystko dla niego oddałaś. [ yezoo ]
|
|
|
" Zawsze przestrzegałam zasady, by nigdy nie spędzać nawet pięciu minut z ludźmi, którzy nie chcą być ze mną. Dobrze też pamiętam przestrogę mojej mamy, by nie przebywać z ludźmi, którzy psują nam charakter, wyzwalając naszą agresję. Takie znajomości są destrukcyjne, osłabiają nic w zamian nie dając.'/Beata Tyszkiewicz
|
|
|
"To piękna rzecz przepierdolić kawał życia. Tę jedną, jedyną rzecz, którą się dostało. Na to trzeba mieć gest. Nie można być ściubolem, co to liczy każdą godzinę, że to trzeba tak, a to trzeba tak. Życie to w końcu strata jest."/Andrzej Stasiuk
|
|
|
"Ludzi można podzielić na dwa rodzaje: tych, którzy są wytworem świata, w którym żyją i tych którzy są wytworem samych siebie, którzy choć świata nie zmienili, nie dali się zmienić światu. Oni chodzą po świecie a nie świat po nich."/Edward Stachura
|
|
|
"Żeby przeżyć, musiałaby być bardziej cyniczna lub przynajmniej bliższa rzeczywistości. Ona tymczasem była poetką, która na rogu ulicy próbuje recytować tłumowi wiersze, ten zaś zdziera z niej ubranie."Arthur Miller o Marylin Monroe
|
|
|
nawet jeśli mamy się kłócić, gniewać, rozstawać. i tak zawsze będę chciała do ciebie wrócić, jeśli tylko będziesz mnie chciał./whoami
|
|
|
wierzę, że miłość jest centrum wszechświata. wierzę, że jest ona centrum mojego życia. wszystko inne praca i całe to życie są tylko dodatkiem. ale nie nigdy nie pozwolę żeby miłość była dodatkiem. to ona jest celem i sensem, nawet jeśli miałaby być niespełniona. tylko dla miłości warto żyć i warto też umrzeć./whoami
|
|
|
swoją miłością rozkochałeś mnie w sobie do granic możliwości, wywróciłeś wszystko do góry nogami i na nowo poukładałeś, pokazałeś co tak naprawdę jest ważne w życiu, o co warto walczyć. teraz w chwili zwątpienia chcę ci się odwdzięczyć tym samym, chce zmieść twoje zwątpienie falą miłości czystej i pięknej. whoami
|
|
|
choćbym nie wiem co robiła serca i tak nie oszukam, mogę je zagłuszać, mogę budować naokoło mury i barykady, ale wiem że ono będzie zawsze czekało na swoją druga połowę. oddałam ci serce gdzieś tam 4 lata temu na huśtawce w środku nocy w nieznanym wtedy dla mnie miejscu. nie ma sposobu by wróciło na swoje miejsce. bo wtedy tam na huśtawce znalazło swój dom, znalazło miejsce do którego zawsze będzie chciało wrócić, nawet jeśli nie będzie tam już huśtawki, nawet jeśli nie będzie tam mile widziane./whoami
|
|
|
stoimy na rozdrożu. ja już dawno wybrałam kierunek w którym chcę zmierzać, myślałam że ty też, myślałam że staniesz przy moim boku i pójdziemy tam razem. tymczasem ty chcesz zawracać, szaleć, być wolny. tylko nawet jeśli zawrócisz to nic nie zmieni naszej miłości, a przynajmniej mojej. chyba najbardziej w tym wszystkim boję się tego, że gdy już zostanę sama to wciąż będę stać na tym rozdrożu, czekać bo może jednak zrozumiesz, może jednak mnie kochasz./whoami
|
|
|
Mówisz, że nie rozumiem Twojego bólu, ale co Ty wiesz o miłości? Chciałeś wolności, ale przykuła Cię samotność.../nadgryziona_x3
|
|
|
|