 |
upadłam, choć wcale upadku nie czułam. miałam tylko w sobie tą dziwną pustkę. widzisz do czego mnie doprowadziłeś. miałeś być podporą i oparciem, a tymczasem jako pierwszy popchnąłeś mnie gdy stałam na krawędzi. a chyba nie tak miała wyglądać ta miłość. no nic, nieważne. wszystko przecież jest nieważne. zaskakujące tylko jak to jedno "nieważne" może wpłynąć na człowieka. będąc tam, na dnie, ciągle sobie to nieważne powtarzałam. nie kochał mnie - nieważne. ale mi go brakuje - nieważne. szkoda tego pięknie spędzonego czasu - nieważne. ale żeby przez taką głupotę, przez taką małą kłótnię - nieważne. i tak w kółko, cały czas tylko nieważne. od świtu do nocy. aż zostało mi to jako nawyk. nawyk, dzięki któremu się podniosłam. i nawyk, którego nigdy się nie wyrzekłam. różnica polega tylko na tym, że nie wypowiadam już tego głośno. po prostu wzdycham. o, zdziwił by się czasem człowiek, ile takie wzdychanie może znaczyć. / niechcechciec
|
|
 |
- Co u ciebie? - usłyszałam za sobą, stojąc w kolejce po piwo na kolejnym niedzielnym festynie. Moje ciało zadrżało, a usta nie były w stanie wypowiedzieć ani jednego słowa. Nie odwróciłam się, nie chciałam na Niego patrzeć, to by za bardzo bolało. Ale wspomnienia i tak powróciły, słysząc Jego głos i czując Jego zapach. - Wiedziałem, że cię tu spotkam. - dodał pewny siebie. - Już od dawna chciałem z tobą porozmawiać. Myślę, że tamtego dnia oboje popełniliśmy błąd. Co byś powiedziała, gdybyśmy.. - Nie. - syknęłam odchodząc i tym samym żegnając Jego osobę raz na zawsze. [ yezoo ]
|
|
 |
mówiliśmy, że zaczniemy żyć od jutra, że od jutra zaczniemy realizować wszystkie nasze pragnienia i cele, jednocześnie cały czas z tym zwlekając, aż w końcu jutro samo do nas przyszło. tylko, że teraz zdaje się być na to wszystko za późno. / niechcechciec
|
|
 |
"Zakochał się, tak po prostu. W jej uśmiechu, w jej wiecznie nieogarniętych włosach, w jej upartych, ślicznych oczach. Zakochał się w jej słowach, w jej humorkach, w jej ciężkim charakterze. Zakochał się w niej całej, bo inaczej się nie da. Pokochał ją, tak zwyczajnie, jak zawsze. Pokochał bezmyślnie i całkowicie nieplanowo. Doszło do tego. Bo nie da się takiego cholerstwa jak miłość uniknąć, choćby nie wiadomo jak bardzo się próbowało. Ale w sumie się z tego cieszył. Bo to był znak, że jeszcze nie pożarła go pustka."/?
|
|
 |
To właśnie jest Everest moich marzeń, um um um ! :*
|
|
 |
Kochać się w Tobie to połowa sukcesu, pełnią jest to, że Ty również kochasz mnie./mr.lonely
|
|
 |
Jeśli jesteś dobrą piłką, to im silniej cię uderzą, tym wyżej się wzniesiesz.
|
|
 |
|
Musisz mieć siłę, by utrzymać w rękach to, co zdobyłeś.
|
|
 |
Chcę z Tobą tracić oddech./59sekund
|
|
|
|