 |
nie, nie dusi mnie Jego nieobecność. wcale nie zapełniam sobie dni do maksimum tak, by nie mieć właściwie ani trochę czasu na przywoływanie Go do myśli. nie tęsknię zabójczo i pod żadnym pozorem nie czuję się, jakby minęło dużo więcej czasu niż tydzień. o ironio, jak tak dalej pójdzie to podczas powrotu nie będzie mógł mnie nawet przytulić za względu na wszystkie siniaki i obtarcia, a dołki pod oczami będące następstwem nocnego użalania się od sobą przerażą Go na wstępie. tak tu pusto.
|
|
 |
już nie rośnie tętno, wszystko mi jedno.
|
|
 |
chodź, cofnijmy się o kilka miesięcy. pewnie się uśmiechasz, pewnie widzisz coś, co teraz jest tak nierealne, że możesz to widzieć, tylko gdy zamkniesz oczy. sądzę, że to osoba. była Ci bliska, no nie? pewnie teraz myślisz, co zrobiłaś nie tak, bo przecież tak bardzo się starałaś. uważasz, że to Ty na nie zasługiwałaś na tego człowieka. szanujesz Go do tej pory, bo dzięki niemu uśmiechałaś się do siebie w lustrze. a teraz? teraz musimy wracać do teraźniejszości. bo szczęście samo się nie narysuje.
|
|
 |
" Jednym spojrzeniem ocieplasz moje uczucia i topisz moją rzeczywistość. "
|
|
 |
Jesteś architektem moich snów, projektantem uśmiechu, wynalazcą szczęścia
|
|
 |
a czasami bym chciała złapać cię za rękę i iść na koniec świata ♥
|
|
 |
Pamiętaj liczy się uczucie , a nie wiek czy kilometry .
|
|
 |
Tylko proszę nie odzywaj się , kiedy wkońcu ułożę sobie życie !
|
|
 |
wiesz z reguły nie żałuję że cię poznałam , bo dałeś mi tyle szczęścia ile nie dała mi własna mama .
|
|
 |
czasami trzeba dać , komuś zatęsknić żeby zrozumiał co musi docenić.
|
|
 |
nie umiem tego wyjaśnić , ale powiem tak nie wiem jak mocno kocham wiem tylko że już bardziej się chyba nie da.
|
|
|
|