 |
tak, palę papierosy, piję alkohol w dużych ilościach co weekend, brzydzę się różowym, kocham przeklinać, słucham rapu, imprezuję. dokładnie, moi przyjaciele dilują i ćpają. Mam również ziomków którzy na zjaraniu nawijają lepiej niż Grubson. pytasz - dlaczego nie powiedziałam Ci prawdy? chciałam pokazać, że jestem normalną, ułożoną dziewczyną z dobrego domu, która myśli o całkowicie przyziemnych sprawach, a nie o tym jak zarobić na sztukę i wywinąć się z kłopotów. nie oczekiwałam, iż zaakceptujesz mnie taką jaką jestem. nie wiedziałam po prostu, że tak bardzo mnie kochasz.
|
|
 |
mimo tego że nie byłeś na białym rumaku i nie byłeś księciem tylko zwykłym chłopakiem w najkach. mimo woli zakręciłeś mi w głowie.
|
|
 |
Oddaj strach, daj zaufanie, chwyć za rękę. - Eldo
|
|
 |
znów ten stan, że nie wiem co mam robić,niby wszystko gra i niby o to chodzi.
|
|
 |
kochasz go zupełnie innego niż znałaś wydawał ci się tylko z zewnątrz inny cały czas widziałaś jego środek. teraz zadajesz sobie pytania jak możesz widzieć w kimś takim jak on 'coś' na przyszłość. przecież wiesz że dla niego nic nie znaczysz chyba że czasami zatęskni bo sobie przypomni 'jak bardzo cię ranił' wiesz? niesamowicie boli bo tak jest codziennie./lalkowata
|
|
 |
Czasem po prostu nie ma co powiedzieć, bo wszystko brzmi zbyt banalnie.
|
|
 |
Życie nie daje nam tego czego chcemy, tylko to co dla nas ma.
|
|
 |
dziewczyna jak kazda inna mila jak żadna była jak czarna mila
bo wpadala tam ostatnia i nigdy nic nie pila zawsze była trzewych oczu
a gdy wychodzila nie umialem do niej wiezi poczuc innej niż to co było miedzy nami
chyba dziwnie Milosc czy jakos tak to się nazywa.
Dzisiaj znamy się gorzej bowiem musieliśmy dojrzec
i mijamy się na dworze często unikając spojrzen
i mysle o niej ciagle choc byliśmy nie powazni i
brak mi jej najmocniej lecz to mój wymysl wyobrazni jest
|
|
 |
bo zawsze są takie problemy, o których nie zapomnisz nawet po pijaku./chokoreeto
|
|
 |
niebieskie oczy , blondyn , w dzieciństwie niższy ode mnie. zaczął się ze mną kumplować. od początku wolałam towarzystwo chłopców. bawiłam się z nim autkami , olewałam lalki, sukienki, czy tam kolor różowy. spędzałam z nim czas zupełnie normalnie , chodziliśmy razem na zakupy , w piaskownicy robiliśmy babki , przeróżne zamki , i w ogóle. wszystko było piękne , ta przyjaźń wydawała się moją prawdziwą , bez której kiedyś zniknę. nie widział poza mną świata , rodzice nie pozwalali mu już do mnie przychodzić , sądzili , że za dużo u mnie spędza czasu. nigdy nie patrzyliśmy na zegarek , zawsze chodziliśmy 'za rękę' każdy z nas się śmiał , że kiedyś będziemy razem. za małolata uciekliśmy z domu , mieliśmy dość tych wszystkich zakazów , nakazów , przeciwieństw , które zaczęły nas rozdzielać. przeżyliśmy pierwszy pocałunek przy pełni księżyca , a zaraz po tym zdecydowaliśmy , że wrócimy , ale 'nikomu' o tym nie powiemy. teraz myśląc o tym wiem , że to chyba była pierwsza miłość. / lalkowata
|
|
 |
Pamiętaj :przyzwyczajasz się do mnie , na własną odpowiedzialność .
|
|
|
|