 |
z góry na dół, jak z jedenastego piętra, Ty znasz to uczucie pękniętego serca
|
|
 |
mam kilka problemów.. wiesz co? pierdolę tłumaczyć Ci, a Ty znów szlochasz, Upadłe Anioły Nie Potrafią Już Kochać
|
|
 |
ostatnio sprawy się cyklicznie pierdolą, dawali mi wytyczne, nie mogłam ich pojąć i tak żyję jakoś już lat kilka, odpowiedzialność- rzecz kurwa przykra, walczymy niby kto puchar wygra byś chwile szczęścia dziś tu nam w ryj wlał, rzeczywistość smutna jak pizda
|
|
 |
wiem, że to egoistyczne, przepraszam, mam poprzestawiane
|
|
 |
tylko to co czujesz mnie interesuje.
|
|
 |
'źle Ci?'- terapia, psycholog, długie gadki, telefon do matki, przyjechała z wódką z colą, ojciec nie wie nic, bo nerwy zdrowie mu pierdolą
|
|
 |
a Ty patrz, ja widzę ciebie. ; )
|
|
 |
nienawidzę obojętności, to skurwiała zmora. | fu
|
|
 |
pierdol stres. wystaw wrogom tylko środkowy palec. pal fajki jak nie będzie innego rozwiązania. olej tych, którzy Ciebie mają w dupie. nie udawaj jeśli ci na kimś zależy, pokazuj swoją prawdziwą twarz. | hiphoptoja
|
|
 |
jebać urojenia, nie wszystko jest do zrozumienia
|
|
 |
chcę mieć Cię przy sobie, mieć dużo wspólnych wspomnień
|
|
 |
ej, co to ma znaczyć? znów łączy nas melanż, wiem, że masz swoje sprawy, ale ktoś tutaj czeka, już nie jestem z tych, które będą szpiegować, CZUJESZ? TO POKAŻ, a nie znowu na blokach śmigasz, ja dzwonię i za chwilę jesteś, a jutro abonent znów poza zasięgiem i tylko sms 'nie gniewaj się Niunia, wiesz wciąż tylko Tobą pachnie moja skóra' i myślę 'akurat', ale nie mogę odejść, mijają dwa dni, znów jestem przy Tobie i znów pytam 'co jest?' siebie przed lustrem, Ty znów obiecujesz 'zadzwonię nim uśniesz'
|
|
|
|