 |
zdarza się podrzeć te kartki by potem je składać jak puzzle gdy czuje się martwy
|
|
 |
Nie zwracam uwagi na resztę, wybacz przeoczenia choćbym miał zostać sam jak palec Freddiego Kruegera
|
|
 |
Nie jesteś. Tak wymownie nie ma Cię przy mnie. Unikasz mnie. Tak widocznie, że za każdym razem spotykam zapach Twoich perfum. Nie piszesz. Mimo, że ja ułożyłam już w głowie tysiące odpowiedzi. /pstrokatawmilosci
|
|
 |
Dziś potrzebny mi ktoś nowy
taki ktoś, jak Ty.
I kto pół nocy na mnie czekałby
gdy korytarzem czołgam się do drzwi nad ranem
|
|
 |
Wymyślę się od nowa,
poskładam się inaczej
ubiorę w nowe słowa
najlepiej jak potrafię.
Kilka zmian
i będę tym, kim będę chciał
|
|
 |
Dziś potrzebny mi ktoś nowy
taki ktoś, jak Ty
kto w korowodzie czarno-białych dni
będzie, jak nagły dopływ świeżej krwi
|
|
 |
Zmienił się bardziej niż myślałam, że można
za rok mnie też już nie poznasz - wybacz.
|
|
 |
Nadal nie wiem czy mam wszystko czy nic,
gdy patrze na ogień i
czuję się jak Victor Fries
|
|
 |
Jestem obojętna, moje ego nie lubi się ze słowem smutek,
może dlatego tak trudno naprawia mi się to co jest dobrze zepsute
|
|
 |
Ludzie są wierni, ciągle to słyszysz, na czele kurewskim ideałom
|
|
 |
Widzę martwych ludzi i żywe wspomnienia,
mokre oczy i życie w płomieniach
|
|
 |
Jutro trwałość pamięci mnie wreszcie znajdzie
za zastawione szczęście w lombardzie
|
|
|
|