 |
czemu tak bardzo zabiegamy o miłość? przecież miłość,
to tęsknota, łzy, nieprzespane noce, zazdrość, niepewność,
lęki. a i tak bardzo tego chcemy. ludzie... dziwne istoty
|
|
 |
kocham cię milionem oddechów i tysiącem uderzeń serca. reflektujesz?
|
|
 |
Mówi, na miłość będzie jeszcze czas. Będzie czas po trzydziestce. Rozstańmy się. Rozejdźmy.
Rozerwijmy sny na pół.
W kawiarni jest gwarno i tłoczno. To trzy dni przed wigilią. Ona nie mówi nic. Nie zaprzecza. Nie krzyczy. Nie pyta. Nie walczy.
Wyjmuje z torby małe pudełko. Trąca nim niechcący herbatę z cytryną w małej filiżance. Ta wylewa się tak jak gorąca herbata z cytryną w małej filiżance - wylewa się na stół gdy jest trącona pudełkiem wyjętym z torby przez dziewczynę. Zalewa małe pudełko, zalewa stolik, zalewa ich samych. Jak nie wypłakane łzy. Jak łzy, które płaczą w nas.
Kapie. Pomalutku kapie. Małymi stróżkami zaczyna ściekać. Małe kropelki opadają łagodnie na podłogę.
Płacze.
Płacze stolik i podłoga.
Ona podaje mu pudełko, mówiąc: Tu są nasz plany, dzieci, wspólne dni.
|
|
 |
jeszcze raz powiesz na niego 'mój' , a wytrę Tobą podłogę :) ^^ // kupsobietiktaki
|
|
 |
*texting in class*
Teacher: OI YOU! ARE YOU TEXTING IN CLASS AGAIN?!
Student: no..I just randomly look down at my dick and start smiling. ♥♥♥
|
|
 |
kecz mi if ju ken. -> łap mnie, jeśli jesteś kenem, a jeśli pasztetem - wypieradalaj. ;]
|
|
 |
Jest okej, wszystko sobie już poukładałaś. Normalnie żyjesz. Ale, nie zaprzeczysz, że nie masz takich dni gdy wszystko jest zdolne doprowadzić Cię do łez, gdy nie możesz o Nim zapomnąć, gdy wszystko Ci go przypomina i właśnie to co budowałaś przez wcześniejsze tygodnie i miesiące wali się i znów rozpoczynasz od początku...
|
|
|
|