 |
|
rozkochał w sobie małolate..
|
|
 |
|
Szybko łapałaś mnie za rękę, zanim sam orientowałem się, że spadam. A.V.
|
|
 |
|
a gdy ktoś powie 'cierpienie'? zamhykam oczy i widzę: pogrzeb, otworzoną trumnę i Twoją bladą , ale tak bardzo spokojną twarz. widzę ten jeden pieprzony dzień, gdy czekaliśmy na wiadomość o tym czy przeżyjesz - tatę, siedzącego cały czas na dworze i płaczącego jak dziecko i mamę, która nie była w stanie wstać z łóżka. słyszę telefon i odgłos rzuconej na ziemię słuchawki, a po tym słowa: ' zawołaj tatę, i mu to powiedz - On nie żyje'. widzę też twarz taty, gdy odprowadzał mnie do samochodu, który zawoził mnie do szpitala. słyszę głos, którym pytałam sama siebie:' zobaczę Go jeszcze?'. czuję ból, który towarzyszył mi podczas rozcięcia głowy, czy też podczas rozwalenia dziąsła po upadku. to wszystko nigdy nie przeminie, i zawsze będzie boleć tak samo, gdy tylko ktoś o tym wspomni. / veriolla
|
|
 |
|
-złap mnie za rękę i nigdy nie puszczaj ! - dobrze kochanie -mówiłam za rękę a nie za tyłek / pillofrape
|
|
 |
|
Moja trująca dziewczyno... Zatruwaj mnie miłością, obezwładniaj pocałunkami, wstrzykuj jad namiętności. Moja trująca dziewczyno, rozpalająca mnie spojrzeniem. Płonę i cierpię dla Ciebie. A.V.
|
|
 |
|
2. Teraz pisałem o tęsknocie, o Twojej pogrzebanej dla mnie duszy. Zaczęłaś w końcu opuszczać zajęcia, koleżanki znalazły Ci nowego chłopaka. Nie prosiłem o to, abyś wróciła, bo może faktycznie tamten byłby dla Ciebie lepszy. Prosiłem o to, abyś nie zatraciła siebie. Wróciłaś po tygodniu wraz ze swoimi rzeczami, wtulając się we mnie jak dziecko i prosząc o wybaczenie. Płakałaś ze strachu, z obawy przed odrzuceniem. Ale ja wybaczyłem. Każdy popełnia błędy, ale nie każdy na siłę przyznać się do winy przed samym sobą i próbować naprawić serce, które się rozdarło. A Ty spróbowałaś i udało Ci się naprawić dwa zranione serca, łącząc je w jedno, które nie sposób zniszczyć.
|
|
 |
|
1. Cierpiałem przez ostatni rok, od momentu, w którym zaczęłaś się zmieniać. Zamykać na mnie, otwierać na świat. Zaczęły się Twoje wyjazdy, dalekie podróże. Zawsze o tym marzyłaś, jak mógłbym Ci zabronić? W pewnym momencie oznajmiłaś, że musisz się ode mnie wyprowadzić. Zamieszkałaś z koleżanką, mówiąc, że będziesz miała blisko na uczelnię. Dnie spędzałaś w szkole, bądź czytelni. Wieczory na imprezach. Spotkania odwoływałaś ze względu na naukę i obiecywałaś, że zjawisz się u mnie w weekend. Nie zjawiałaś, przyjaciółki zabierały Cię na zakupy. Ulubione koszulki zespołów zastąpiłaś modnymi sukienkami, trampki odeszły w zapomnienie. Twoi rodzice mówili, że wreszcie dorosłaś, stałaś się kobietą. Nie, wcześniej byłaś dojrzalsza. Zaczęłaś słuchać tandetnej muzyki, oglądać bezsensowe seriale... Nie siedziałaś już przy mnie na schodach, gdy grałem na gitarze i patrząc w gwiazdy, układałem piosenki o Tobie.
|
|
|
|