 |
Wybijamy Twoim łbem rytm o parkiet. / Słoń
|
|
 |
|
Mówią,że zwariowałam,że zwariowałam na prawdę,pozwalając Ci wrócić.I twierdzą,że znów mnie zniszczysz,że zranisz,odejdziesz i dziwią się,że nie zaprzeczam,tak będzie,podkreślam tak będzie. Patrzą na mnie,głęboko w moje oczy,przeglądają się w źrenicach,potrząsają mną i próbują dotrzeć do mnie krzykiem,ale po co to wszystko?Niczego w sobie nie mam,nie posiadam wyrzutów sumienia i skruchy,wszystko straciłam już dawno,musiałam żyć,musiałam jakoś przeżyć te cholerne długie dni bez niego.Byłam sama,było im to na rękę.Gdzie Oni byli,gdzie byli wszyscy kiedy to ja krzyczałam najgłośniej,kiedy to ja zamknięta w pokoju walczyłam sama ze sobą,gdzie byli wszyscy gdy trzeba było mi pomóc,bym nie zatraciła się całkiem,ktoś wyciągnął rękę?Ktoś szepnął dobre słowo,ktoś podniósł mnie gdy leżąc na podłodze sięgałam po prochy,a na usta wciąż cisnęło się jego imię?Są dzisiaj kiedy nic nie mam do stracenia.Wiem,że odejdzie,ale zanim,musi najpierw przy mnie być.To jest dla mnie najważniejsze.
|
|
 |
|
i chyba właśnie zdaje sobie sprawę z tego ze nie pasujemy do siebie i chyba nigdy nie byliśmy sobie pisani a to wszytsko splot przypadkowych zdarzen. tylko że mnie do niego coś cholernie ciagnie, coś co nie daje mi zapomnieć, a wręcz każe walczyć o niego, o nas. ale równocześnie wiem że przecież to nic nie da, że nie będzie już nas, a jednak brnę dalej we własną naiwność że jeszcze wróci coś co kiedyś bylo. [ kocham_skurwiela ]
|
|
 |
W sumie to mam kurwa dość tego, że chcę być idealna dla osób, które nie zasługują na mnie nawet w momentach kiedy jestem najgorsza.
|
|
 |
Potrzebuję stanąć przed Tobą i się rozpłakać, mogę?
|
|
 |
Zmieniłam się. Nie jestem już milutka dziewczyna która daje sobie na siebie wieżdzać, potrafię nawet bez powodu dobrze dogryzać. Ranię niektórymi słowami. A to wszystko dzieki moim kochanym bliskim.
|
|
 |
*Leżąc wieczorami na łóżku, w pustym pokoju myślę czy ktoś mnie jeszcze potrzebuje, czy komuś gdzieś tam w najmniejszym zakamarku serca choć trochę na mnie zależy. Czasami ot tak po prostu, po moich policzkach spływają łzy, to weszło mi już w nawyk, bo wracam do wspomnień, bo myślę o tym co bolało mnie najbardziej, kto zadał mi ból, a kogo ja skrzywdziłam. To bezsensowne, ale myślę o tym, wiedząc że nie uzyskam żadnej odpowiedzi. Sama nie umiem, a nie ma drugiej osoby która miała by odwagę powiedzieć mi nawet najgorszą prawdę..*
|
|
 |
|
Po raz kolejny rozładowała mi się bateria, tracę siłę. Wiesz to tak jakbym spadała z dziesiątego piętra, a z każdym minionym piętrem zbliżała się do spotkania z betonem. Wracam na dno. Znowu czuję się bezużyteczna. Tracę wiarę w samą siebie i gubię się między dniem dzisiejszym, a jutrzejszym. Nie malują już na moich ustach uśmiechu promyki słońca, które każdego poranka wdzierają się do mojego pokoju i sygnalizują nowy dzień. Nie uspokajają mnie wieczorne spacery z towarzyszącą mi tylko i wyłącznie muzyką. Nie pomagają najbliżsi. Czekam na nową dawkę energii, siły, wiary. Znowu wymawiam poszczególne słowa modlitwy i czekam na coś, co może się nie wydarzyć. Zasypiam z braku wszystkiego. Zasypiam z nadzieją na lepsze jutro, z możliwością przeprowadzki do Nieba. // kinia-96
|
|
 |
Cycki ! Pompa ! cycki ! pompa ! Opss, opss cycki, cycki ;D
|
|
 |
Najlepiej jest nic od nikogo nie oczekiwac wtedy nigdy nas nie zawiedzie.
|
|
 |
Wypijmy za błędy, głupią nadzieje i cholerną naiwność.
|
|
|
|