 |
Może kiedyś posadzę drzewo, zbiorę czysty owoc,
Będę wciąż sobą, może z Tobą
Odnajdę gdzieś tam nieskażone źródło szczęścia.
|
|
 |
Chodzmy w strone słońca, choćby na koniec świata
Lub po prostu siądźmy
i spalmy sobie bata
|
|
 |
Grzeczne dziewczyny nie przeklinają
i lubią chodzić do szkoły
złe przeklinają, palą i piją
w ich oczach uśmiech jest wesoły
Grzeczne smakują jak tani cukierek
są słodkie i nic poza tym
złe są dzikie ogniste i wściekłe
i kochać jak nikt potrafią
|
|
 |
nie wiem czy Cię znajdę, nie wiem sam czy w ogóle istniejesz, a kiedy Cię już znajdę, poczuje to na pewno na bank
|
|
 |
znasz to uczucie gdy ściska gardło, łza kręci się w oku
jakby przeczuwał to co ma zobaczyć za moment
|
|
 |
teraz wiesz co czuje to wszystko się posypało
to w co wierzyłem jeden moment wielka przepaść
ból klatki piersiowej cieżkie noce na bezdechach
|
|
 |
wiesz jak boli gdy w serce non stop dostajesz pociski ide przed siebie nie chce dostawac listosci
przejde wszystko z twarza chocbym mial połamac kosci
|
|
 |
moze kiedys sie spotkami i zejdziemy tego nie wiem
moze kiedys odnajdziemy narazie ide przed siebie
|
|
 |
nie powiem Ci którędy bo sam też kurwa błądzę
kolega to nie banknot dobrze wiesz co o tym sądzę.
|
|
 |
Mam tysiąc wrogów, a przyjaciół może paru
Ale takich co na zabój, a nie tylko do browaru
|
|
 |
Wkurwiający ludzie, spojrzenia zawistne
Co tam do mnie mówisz ty zamknij tą pizdę
|
|
 |
nikt nie lubi pytać gdy chwila jest niepewna
każdy chce czuć że nie potrzebuje zmiany
a gdy w końcu jest szczęśliwy, boi się straty
|
|
|
|