 |
Mam dość i niedosyt,
Mam dzień w środku nocy,
Wiem... patrzysz na mnie lecz mnie nie widzą
Te całkiem puste oczy..
|
|
 |
Czytaj ze mnie jak z księgi,
Ja wszystko ci opowiem.
Przemyślałem kilka spraw,
Ile razy spasowałem,
Bo mnie zahamował strach.
|
|
 |
Wiem, że igram z losem.
A więc mów mi prawdę,
Tylko o to proszę,
Tylko szczere słowa,
Nawet te najgorsze.
|
|
 |
Nie daj się wkręcić w tych przegranych pierdolonie,
że lepiej pływać w długach niż w prywatnym basenie.
|
|
 |
Udawanie kogoś kim nie jesteś – zakazane manewry Ludzie są bezwzględni, ty też nie możesz być miękki
|
|
 |
matka głupich jak zły ojczym nie zawsze, ale tobie dała wpierdol,
nagle gorszy niż kastet, może zapomniałbym cię jak stare przeboje,
lecz życzenia twoje mordują mi pamięć jak naboje
|
|
 |
Nie jest łatwo być kobietą. Za dużo się czuje, za dużo się wierzy, za dużo się chce.
|
|
 |
Nie mówmy dziś nic, nie deklaruję nic ci
Nie obiecujesz nic mi, już raz przerabialiśmy związek
Nic na siłę, wszystko na spokojnie
|
|
 |
Nie dałbym rady zliczyć wszystkich wrogów,
Jak i tych wszystkich za których dziękuje Bogu,
Mam wiele zalet, jak i wad wiele,
Przyszedłem na świat by jak snajper dosięgać cele,
Mam grupę pewną, wiem że są ze mną
|
|
 |
Warstwa, do szczęścia
Nie potrzeba dużo więcej niż bliskich wsparcia,
Co dopiero gdy mnie wspiera cała armia,
Odradzam zadzierać bo tu jeden za wszystkich,
Wszyscy za jednego jak w muszkieterach
|
|
 |
Potem wspólny prysznic, drin z whisky, ananas. W dwóch słowach mistrzowski relaks i gdybym miał wybrać jedno miejsce to tu i teraz, trosk nie ma, nie ma trudnych pytań
|
|
 |
nie chcę tracić czasu na tych co nie mają go dla mnie z dobrą miną do złej gry i udawać że jest fajnie
|
|
|
|