 |
nie rozumiem, czemu czasami tak po prostu znikasz . ale nie przejmuj się . nie rozumiem też fizyki, matematyki, czy chemii .
|
|
 |
wypiję parę kieliszków czystej, może wtedy powiem Ci, że Cię kocham. że tęsknie. że tylko u Ciebie pasowało mi połączenie romantyka i skurwiela. że tylko z Tobą byłam szczęśliwa. że znów Cię pragnę.
|
|
 |
próbuje zasnąć . myślę co teraz robisz . myślę o czym teraz myślisz . myślę co teraz czujesz . myślę .. a przecież miałam zasnąć .
|
|
 |
czy można nagle zacząć kogoś kochać, kogo się nie zna ? kogo znało się jako małego chłopca lub kogoś, kogo znało się jako małą dziewczynkę ? skąd wiadomo, że to miłość, a nie pożądanie, ciekawość, potrzeba bliskości, lęk przed samotnością ?
|
|
 |
- Twoje największe marzenie?
- Mieć dwójkę dzieci, a Twoje?
- Być ich ojcem.
|
|
 |
W pewnym momencie, człowiek jest tak przyzwyczajony do samotności, że boi się zakochać.
|
|
 |
Porozmawiajmy. bez patrzenia w przeszłość, bez żalu i uczuć.
|
|
 |
I wiedziała, że nie jest kochana. Ale sama kochała w takim stopniu, że jej uczucie starczałoby dla nich obojga...
|
|
 |
Proszę Cię o jedno - nigdy nie zmieniaj numeru telefonu. kiedyś, tuż przed śmiercią wybiorę Twoje imię z książki telefonicznej i nacisnę zieloną słuchawkę. a po Twoim 'słucham?' powiem Ci wszystko, obiecuję. powiem Ci jak na prawdę było, jak bardzo Cię kochałam, i dlaczego nigdy o tym nie mówiłam. powiem Ci też , że poświęciłam całe swoje szczęście dla Twojego dobra - zwyczajnie usuwając się z drogi, którą szła w Twoim kierunku ta panna.
|
|
 |
W jego uścisku byłam niemal gotowa dać wiarę, że nie jestem w tych tarapatach sama...
|
|
 |
Nie wiedziałam, że się serca tak ostudzą, uwierzyłam, że umiera się parami.
|
|
 |
Zawsze przy nim chowała ręce do kieszeni, by nie widział, jak jej drżą ręce, gdy na nią patrzy.
|
|
|
|