 |
Oddychaj mną zawsze, kiedy zamykasz oczy. Zasmakuj mnie zawsze, kiedy
zapłaczesz. To wspomnienie wygaśnie i umrze... I nawet nie mam ochoty próbować,
bo każde słowo z Twych ust to kłamstwo.
|
|
 |
Chciałabym być lepsza i może trochę inna. Po prostu chciałabym być sobą, a nie
kimś, kogo każdego dnia rano staram się tworzyć na nowo
|
|
 |
“Tęsknimy, choć nie mówimy o tym, bo przecież nie ma się czym chwalić. Myślami
zbyt często wracamy do przeszłości, w której się zatracamy. Próbujemy żyć na
nowo, ale wciąż mamy za sobą niedomknięte rozdziały. Nieraz już na starcie
tracimy to, co mamy. Boimy się ryzyka i nie ryzykujemy. Chcemy walczyć, ale nie
do końca potrafimy. Jesteśmy silni, choć tak często zbyt słabi. Niszczymy to, co
kochamy, kochamy to, co niszczymy. Gubimy się, ciągle się gubimy, upadamy,
przegrywamy, rozpadamy się wewnętrznie, płaczemy, śmiejemy i znów gubimy...
Zdobywamy szczyty, chwilę później je tracimy. Nie wiemy jak żyć, nie wiemy komu
ufać i coraz częściej brakuje nam siły.”
|
|
 |
Czasem jest po prostu źle, i tyle bym Ci chciała wtedy powiedzieć,
tak mocno przytulić, ukoić w Tobie mój strach, którego przecież we mnie za dużo
jak na przeciętnego człowieka.
|
|
 |
Mówią, że skleroza nie boli.
Kłamią.
Mnie boli kiedy o mnie zapominasz.
|
|
 |
Serwus diabełku, czuję do Ciebie słabość .
|
|
 |
Daj mi tą pewność, że to wszystko jest tego warte .
|
|
 |
'Nasze pierwsze pocałunki przed przystankiem
Kiedy żal nam było nawet paru minut bez dotyku naszych rąk.'
|
|
 |
Myślę, myślę, że kiedy to wszystko jest już skończone, to powraca tylko przez mgłę, rozumiesz. Jak kalejdoskop wspomnień. Powraca wszystko, za wyjątkiem jego samego. Myślę, że gdy pierwszy raz go ujrzałam, jakaś cząstka mnie wiedziała co może się wydarzyć. I naprawdę, nie chodzi tutaj o jego słowa, czy czyny. Chodzi o uczucie, które pojawiło się razem z nim. Szalonym wydaje się fakt, że nie mogę być pewna czy kiedykolwiek poczuję coś podobnego. I nie wiem, czy powinnam to poczuć. Wiedziałam, że jego świat poruszał się zbyt szybko i spalał wyjątkowo jasnym płomieniem, ale pomyślałam wtedy: "Jak diabeł mógłby pchać mnie w ramiona kogoś, kto przypomina anioła gdy tylko się uśmiechnie?". Może to wiedział, kiedy mnie zobaczył. Zgaduję, że straciłam wszelką równowagę. I myślę, że najgorszą częścią tego wszystkiego, nie było utracenie jego. Tylko to, że zatraciłam siebie.
|
|
 |
I wyobraź sobie, że gdzieś tam - jesteś czyimś marzeniem.
|
|
 |
Że papierosy i alkohol uzależniają, to jeszcze rozumiem, ale proszę, nie on...
|
|
 |
Nie umiem przeżyć nawet jednego dnia, bez wypowiedzenia twojego imienia.
|
|
|
|