| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | -Czemu w tej tali kart brakuje króli?
-Jestem feministką. Żaden facet nie będzie silniejszy od królowej. |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | " Wątpię w Ciebie czasem już myślę że odejdziesz
Że nie wytrzymasz mnie za to kim jestem 
Ja nie potrafię zmienić swoich myśli w moment
Ja nie potrafię więcej
Uwierz, że to co robię jest wszystkim co potrafię " |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Daj mi ten seks, daj mi daj mi ten full zestaw, chce wiedzieć jak to jest z Tobą się przespać - Pezet |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Bo wiesz, jest tak, że nie ma nic, gdy potrzebne jest wszystko. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Mijam o mały włos zwątpienie, więc nie pierdol,
Że mam opanować złość, bo nie jest mi wszystko jedno |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Poszłam do swojej terapeutki i opowiedziałam o lękach, które mnie dławią.
Czujesz się jak oszustka? - zapytała. - Nie przejmuj się. Wszystkie inteligentne kobiety tak się czują. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | nigdy nie posiadałam nic cudowniejszego niż świadomość, zniknięcia z tego brudnego świata. ucieczka i przeniesienie się w najcudowniejsze miejsce na ziemi. w Twoje ramiona, które są moim małym wehikułem, pomagających mi przez chwilę nie istnieć. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | i mogła leżeć na zimnej, marmurowej ziemi, cała potargana, umorusana w tuszu do rzęs. zaziębnięta, w sukience, która swoim wyglądem wcale jej nie przypominała. przechodni patrząc z góry, nie zwracali na nią uwagi. przecież w dłoni trzymała woreczek z białym proszkiem, co równoznaczne było z jej furiactwem, roztargnieniem i głupotą. nie zasługująca na krztę współczucia, przeniosła się na inny marmur. równie zimny. perfekcyjnie odsuwając znicze, ułożyła się płycie, układając głowę tuż przed nagrobkiem. wiedziała, że tylko na jego pomoc może liczyć. tylko on jest w stanie, dać jej ciepło, którego nie zaznała nigdy więcej, zaraz po tym, jak wyrwano go z jej objęć, zakopując 5 metrów pod ziemią. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | szept jest najbardziej podniecającą formą rozmowy. lubię kiedy szepczesz w moje usta. rozchylone, gotowe i zwarte do konwersacji. mimo sprzeciwów, zapełniające się Twoim oddechem zamiast słowami odpowiedzi. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | umierała. umierała chcąc pożegnać ten irracjonalny świat, który wywoływał w niej jedynie skrajne emocje, nazywane płaczem i strachem. na tyle przerażającym, że potrafił skruptulatnie przeszyć ją od środka, pozostawiając abstrakcyjne uczucie. silniejsze od fizycznego bólu. obrzydliwie niszczące jej wnętrze. wyżerające jej wnętrzności w sposób chory, straszny, sprawiający cierpienie równe bólowi całego świata. łączące każdą z łez wylanych na ziemi, każdy krzyk rozpaczy, rozdzierający usta, tłumiący błagania o pomoc, której nikt nie był w stanie, nawet sobie wyimaginować, o jej udzieleniu, chęci udzielenia - nie wspominając. pozostawiona sama sobie, pragnęła śmierci, której nie potrafiła zaznać. która była jedynym racjonalnym rozwiązaniem. ukracającym jej cierpienia. umrzeć jest łatwo, żyć znacznie trudniej. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Chciałabym sobie odciąć język. Wtedy nie trzeba odpowiadać na pytania,
tłumaczyć się, mówić tylu zbędnych słów, porozumiewać się. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Szatan zapładniał mnie czasami, ale wywoływałam sztuczne poronienie bez żadnego poczucia winy |  |  |  |