głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika winterfresh-owa

Jestem nauczką. Przykładem okrutnych ciosów  jakie zadaje czasem życie  powodem  dla którego nie powinno się nigdy brać niczego za pewni. Ludzie mi tak mówią. Mówią mi  że to co się wydarzyło  pomogło im dostrzec światło. Od teraz ich życie się zmieni. Będą mocniej kochać i wykorzystywać każdą sekundę. Wiem  że chcę dobrze  ale ostatnie  czego chcę  to być postrzeganą jako przykład otrzymanej od życia nauczki. Nie jestem wątkiem opery mydlanej! Nie jestem ostatnimi stronami romansu! To moje życie.

finely dodano: 7 sierpnia 2011

Jestem nauczką. Przykładem okrutnych ciosów, jakie zadaje czasem życie, powodem, dla którego nie powinno się nigdy brać niczego za pewni. Ludzie mi tak mówią. Mówią mi, że to co się wydarzyło, pomogło im dostrzec światło. Od teraz ich życie się zmieni. Będą mocniej kochać i wykorzystywać każdą sekundę. Wiem, że chcę dobrze, ale ostatnie, czego chcę, to być postrzeganą jako przykład otrzymanej od życia nauczki. Nie jestem wątkiem opery mydlanej! Nie jestem ostatnimi stronami romansu! To moje życie.

Czasami w życiu musimy zostawić coś za sobą z codziennego życia  szczególnie jeśli coś żąda od nas natychmiastowego działania. Jeśli coś wymaga natychmiastowego działania  okazuje się często  iż nie jest to zgodne z naszym własnym życiem. Często należy to do kogoś innego  kto nie jest w zgodzie z własnym życiem. Pomagamy tej osobie zmierzyć się ze swoim życiem  jeśli pozostajemy ze swoim własnym życiem. W naszych wewnętrznych podróżach puszczamy żądania innych i koncentrujemy się na żądaniach swojego życia. Wtedy pojawia się spokój. Gdy pozostawiamy swoje i cudze życie tam  gdzie one odpowiednio należą  wtedy pojawia się bardzo głębokie połączenie pomiędzy naszym codziennym życiem i życiem innych osób. Żyjemy i świętujemy życie wspólnie.

finely dodano: 7 sierpnia 2011

Czasami w życiu musimy zostawić coś za sobą z codziennego życia, szczególnie jeśli coś żąda od nas natychmiastowego działania. Jeśli coś wymaga natychmiastowego działania, okazuje się często, iż nie jest to zgodne z naszym własnym życiem. Często należy to do kogoś innego, kto nie jest w zgodzie z własnym życiem. Pomagamy tej osobie zmierzyć się ze swoim życiem, jeśli pozostajemy ze swoim własnym życiem. W naszych wewnętrznych podróżach puszczamy żądania innych i koncentrujemy się na żądaniach swojego życia. Wtedy pojawia się spokój. Gdy pozostawiamy swoje i cudze życie tam, gdzie one odpowiednio należą, wtedy pojawia się bardzo głębokie połączenie pomiędzy naszym codziennym życiem i życiem innych osób. Żyjemy i świętujemy życie wspólnie.

  dzień dobry panu   już pana nie kocham .     ach   proszę pani   cudownie pani wygląda jak pani kłamie .

finely dodano: 6 sierpnia 2011

- dzień dobry panu , już pana nie kocham . - ach , proszę pani , cudownie pani wygląda jak pani kłamie .

Są takie momenty  kiedy każdy z nas ma dość... dość krzyczących wiecznie rodziców  dość wysłuchiwania z ust mamy swoich wad  dość deszczu  dość upałów  dość łez wycieranych nocą w poduszkę  dość samotnych spacerów ze słuchawkami w uszach  dość wszystkiego. Wtedy najchętniej wybieglibyśmy z domu pakując w torbę portfel  prince polo  butelkę z mineralną wodą i ucieklibyśmy na dworzec czekając na pociąg do wiecznego szczęścia. Na pociąg do miejsca gdzie nikt nas nie zna  gdzie można by było ułożyć wszystko od nowa. Ułożyć tak jak sami tego chcemy. Pojechać w miejsce  gdzie moglibyśmy być reżyserami własnego życia.

finely dodano: 6 sierpnia 2011

Są takie momenty, kiedy każdy z nas ma dość... dość krzyczących wiecznie rodziców, dość wysłuchiwania z ust mamy swoich wad, dość deszczu, dość upałów, dość łez wycieranych nocą w poduszkę, dość samotnych spacerów ze słuchawkami w uszach, dość wszystkiego. Wtedy najchętniej wybieglibyśmy z domu pakując w torbę portfel, prince polo, butelkę z mineralną wodą i ucieklibyśmy na dworzec czekając na pociąg do wiecznego szczęścia. Na pociąg do miejsca gdzie nikt nas nie zna, gdzie można by było ułożyć wszystko od nowa. Ułożyć tak jak sami tego chcemy. Pojechać w miejsce, gdzie moglibyśmy być reżyserami własnego życia.

W tej chwili już zupełnie nie wiem  kim jestem. Odważną  konsekwentną w swoim działaniu  młodą dziewczyną z klasą  czy wrażliwą  nieśmiałą i nie mającą pojęcia o życiu dziewczynką? Nie wiem  nie pytajcie mnie nawet. Zastanawiam się  jaka jestem naprawdę. Jaka bym była  gdyby nie było żadnych ludzi wokół mnie. Co tak naprawdę lubię  co sprawia mi przyjemność  z kim chcę się zadawać i o czym marzę. Nic nie jest już dla mnie jasne. Gdzieś zgubiłam samą siebie.

finely dodano: 6 sierpnia 2011

W tej chwili już zupełnie nie wiem, kim jestem. Odważną, konsekwentną w swoim działaniu, młodą dziewczyną z klasą, czy wrażliwą, nieśmiałą i nie mającą pojęcia o życiu dziewczynką? Nie wiem, nie pytajcie mnie nawet. Zastanawiam się, jaka jestem naprawdę. Jaka bym była, gdyby nie było żadnych ludzi wokół mnie. Co tak naprawdę lubię, co sprawia mi przyjemność, z kim chcę się zadawać i o czym marzę. Nic nie jest już dla mnie jasne. Gdzieś zgubiłam samą siebie.

nie jarają mnie wampiry   tak wiem jestem dziwną nastolatką.

finely dodano: 4 sierpnia 2011

nie jarają mnie wampiry - tak wiem jestem dziwną nastolatką.

Miłość to jest takie coś  czego nie ma. To takie coś co sprawia  że nie ma litości... To tak jakby budować dom i palić wszystko wokół... Miłość to jest słuchanie pod drzwiami  czy to jej buty tak skrzypią po schodach  miłość jest wtedy  jak do czterdziestoletniej kobiety wciąż mówisz Moja Maleńka i kiedy patrzysz jak ona je  a sam nie możesz przełknąć... Wtedy  kiedy nie zaśniesz  zanim nie dotkniesz jej brzucha... Wtedy  kiedy stoicie pod drzewem  a ty marzysz  żeby się przewróciło  bo będziesz mógł ją osłonić.

finely dodano: 4 sierpnia 2011

Miłość to jest takie coś, czego nie ma. To takie coś co sprawia, że nie ma litości... To tak jakby budować dom i palić wszystko wokół... Miłość to jest słuchanie pod drzwiami, czy to jej buty tak skrzypią po schodach, miłość jest wtedy, jak do czterdziestoletniej kobiety wciąż mówisz Moja Maleńka i kiedy patrzysz jak ona je, a sam nie możesz przełknąć... Wtedy, kiedy nie zaśniesz, zanim nie dotkniesz jej brzucha... Wtedy, kiedy stoicie pod drzewem, a ty marzysz, żeby się przewróciło, bo będziesz mógł ją osłonić.

Chyba go potrzebuję. Jest moją pierwszą myśl po otworzeniu powiek. Gdy siłuję się z zakrętką od słoika wtedy też myślę o nim  gdy zapalam papierosa  gdy się upijam  idę ulicą  spotykam znajomych. Zawsze zastanawiam się co on zrobiłby na moim miejscu  jaką dałby mi radę i w jaki sposób podniósłby mnie na duchu  a wiesz co jest najgorsze? Że jego nie ma. Znaczy się jest  ale dalej. To tak jak wtedy gdy widzisz cukierka za szybą. możesz na niego patrzeć  myśleć  opuszkiem palca błądzić po szkle  ale nie poznasz jego smaku.

finely dodano: 4 sierpnia 2011

Chyba go potrzebuję. Jest moją pierwszą myśl po otworzeniu powiek. Gdy siłuję się z zakrętką od słoika wtedy też myślę o nim, gdy zapalam papierosa, gdy się upijam, idę ulicą, spotykam znajomych. Zawsze zastanawiam się co on zrobiłby na moim miejscu, jaką dałby mi radę i w jaki sposób podniósłby mnie na duchu, a wiesz co jest najgorsze? Że jego nie ma. Znaczy się jest, ale dalej. To tak jak wtedy gdy widzisz cukierka za szybą. możesz na niego patrzeć, myśleć, opuszkiem palca błądzić po szkle, ale nie poznasz jego smaku.

Nie wierzyłam... Wystarczyło  że spojrzałam mu w oczy i już chciałam go uszczęśliwiać. Wystarczyło  że zobaczyłam go w tej jego pustce i już chciałam ją zapełnić. Wystarczyło  że raz mnie przytulił i już pragnęłam być w jego ramionach. Nie umiałam sobie tego wytłumaczyć... Czułam  że ta znajomość musi mieć ciąg dalszy. Nie ważne jaki.

finely dodano: 4 sierpnia 2011

Nie wierzyłam... Wystarczyło, że spojrzałam mu w oczy i już chciałam go uszczęśliwiać. Wystarczyło, że zobaczyłam go w tej jego pustce i już chciałam ją zapełnić. Wystarczyło, że raz mnie przytulił i już pragnęłam być w jego ramionach. Nie umiałam sobie tego wytłumaczyć... Czułam, że ta znajomość musi mieć ciąg dalszy. Nie ważne jaki.

Kochać jest łatwo. To  można powiedzieć  jak z samochodem: wystarczy włączyć silnik  dodać gazu i wyznaczyć sobie cel podróży. Ale być kochaną to tak jak przejażdżka z kimś innym  jego samochodem. Nawet  jeśli uważasz tego kogoś za dobrego kierowcę  zawsze pozostaje ten podskórny strach  że może się pomylić  a wtedy w ułamku sekundy wystrzelicie oboje przez przednią szybę na spotkanie śmierci. Być kochaną może oznaczać największy koszmar. Bo miłość to rezygnacja z panowania nad własnym losem. A co się stanie  jeśli w połowie drogi postanowisz zawrócić albo skręcić w bok  a nie masz na to jako pasażer żadnego wpływu?

finely dodano: 4 sierpnia 2011

Kochać jest łatwo. To, można powiedzieć, jak z samochodem: wystarczy włączyć silnik, dodać gazu i wyznaczyć sobie cel podróży. Ale być kochaną to tak jak przejażdżka z kimś innym, jego samochodem. Nawet, jeśli uważasz tego kogoś za dobrego kierowcę, zawsze pozostaje ten podskórny strach, że może się pomylić, a wtedy w ułamku sekundy wystrzelicie oboje przez przednią szybę na spotkanie śmierci. Być kochaną może oznaczać największy koszmar. Bo miłość to rezygnacja z panowania nad własnym losem. A co się stanie, jeśli w połowie drogi postanowisz zawrócić albo skręcić w bok, a nie masz na to jako pasażer żadnego wpływu?

a czekolada najlepiej smakuje w nocy przy blasku księżyca i z Twoim głosem w słuchawce .  just kapsel

finely dodano: 4 sierpnia 2011

a czekolada najlepiej smakuje w nocy,przy blasku księżyca i z Twoim głosem w słuchawce ./ just_kapsel
Autor cytatu: perfekcyjnadama

Wybacz kochana   ale nie istnieje miłość przez internet.

finely dodano: 4 sierpnia 2011

Wybacz kochana , ale nie istnieje miłość przez internet.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć