 |
kiedyś byłam, skłonna oddać za Ciebie życie. jak jest dzisiaj? mam ochotę Cię zabić. - kobieta, zmienną jest.
|
|
 |
i uwierz, że mnie się już nawet płakać, nie chcę, kiedy go przypadkowo, spotkam. ja mam, kurwa zajebistą ochotę podejść, i dać mu w twarz. wszystko, dzięki mojej świadomości, że już nigdy nie będzie 'nas'.
|
|
 |
odechciało mi się wszystkim, udowadniać, jaka jestem silna i niezależna. jak świetnie sobie radzę, że jestem szczęśliwa. nie mam już sił, oszukiwać wszystkich w okół, że jest mi dobrze z tym kim, jestem. ten całokształt, zmusił mnie do przyznania się, że ja po prostu potrzebuję się przytulić.
|
|
 |
czuję się żałośnie, czekając na wiadomość od Ciebie. po tym wszystkim co mi zrobiłeś. jestem gotowa Ci wybaczyć, pomimo tego, że jeszcze nie przeszło Ci przez myśl, żeby mnie przeprosić.
|
|
 |
desperacja, doprowadziła ją do obłędu. podeszła, do niego. wyrwała mu telefon z ręki. rzucając o ścianę, krzyknęła. - nie piszesz do mnie, więc do żadnej innej, również nie będziesz!
|
|
 |
dla mnie to nie, ma już żadnego sensu. wkrótce, nie będzie miało, znaczenia. bo co jest racjonalnego, w dążeniu do spełnienia marzeń, które na starcie, spisane, są na straty?
|
|
 |
ludzie mówią, o miłości, że jest piękna, niepowtarzalna, że nie można bez niej żyć. wiesz dlaczego tak mówią? bo, są zakłamani. ślepi, bądź naiwni. prawdziwa miłość, wymaga poświęceń, wymaga wyrzeczeń i poświęcenia własnego szczęścia. miłość, jest cierpieniem i przeżywaniem, każdego oddechu drugiej osoby. miłość nie jest piękna. ona jest podła.
|
|
 |
paranoją jest fakt, że po kuli ziemskiej stąpa, ponad sześć miliardów osób, a ja wciąż czuję się samotna.
|
|
 |
bo to właśnie, podczas picia zielonej herbaty, doszłam do wniosku, że pora się otrząsnąć.
|
|
 |
gdy dowiedział się, że kocham, deszcz obiecał, że już nigdy więcej, nie pozwoli, wzejść słońcu.
|
|
|
|