 |
twoja obojętność, przytłacza mnie w takim stopniu, że jestem w stanie krztusić się płaczem.
|
|
 |
z powodu zaistniałych problemów technicznych, koniec naszej miłości.
|
|
 |
każdego wieczoru siadała na parapecie, ślepo wpatrując się w niebo. bo, gdy jest się samotnym, zachody słońca kocha się najbardziej.
|
|
 |
Twój pocałunek, sprawia mój oddech coraz płytszym. zatrzymuje moje, niemal niewyczuwalne tętno. powstrzymuje bicie, mojego serca. muszę przyznać, że ta kilku sekundowa śmierć, jest całkiem przyjemna.
|
|
 |
może, gdybym potrafiła wrócić do tego co było, nie pozwoliłabym decydować mojemu sercu. kochałabym inaczej bądź wcale. niestety, ale jedyne co mi teraz pozostało, to żyć ze świadomością, że tak musiało być. musiałam się zakochać. zostać skrzywdzona. popełnić samobójstwo, bo oddanie życia, za jedno z uczuć, wydaje się być szlachetnym posunięciem.
|
|
 |
wróciłam do domu, po randce z Tobą. ściągnęłam szpilki i położyłam się na łóżku. zaczęłam się szczypać z niedowierzania, że moje marzenie stało się jawą.
|
|
 |
zdaję sobie sprawę z tego, że jutro będzie i posiadam sumienie. to, są powody przez które, nigdy nie przyznaję się do miłości.
|
|
 |
mężczyzna, który leżąc przy Tobie, nie zmruży oka. pomimo tego, że zna Cię na pamięć, będzie nasłuchiwał Twojego oddechu, patrząc jak śpisz. będzie Cię pilnował, przed potworami, wychodzącymi z szafy, których tak się obawiasz.
|
|
|
|