 |
Niektórzy są źli, bo nie kochają siebie. Inni bywają trudni, bo wiele wycierpieli i chcą za to ukarać cały świat. Jeszcze inni dali się oszukać i sądzą, że zapewnią sobie lepszą ochronę, jeśli będą niemili dla otoczenia. Zdarzają się i tacy, którzy zaznali gorzkich rozczarowań, więc zamknęli serce, mówiąc sobie, że nie przeżyją takich przykrości ponownie, jeśli nie będą niczego oczekiwać. Inni są egoistami, ponieważ uważają, że wszyscy tacy są i będą szczęśliwsi, jeśli postawią siebie na pierwszym miejscu. Tych wszystkich ludzi łączy jedno jeśli takiego pokochasz, zaskoczysz go, bo on się tego nie spodziewa. Większość zresztą nawet nie zechce w to początkowo uwierzyć, bo wyda im się to nienormalne. Ale jeśli wytrwa się i udowodni im, że to prawda, na przykład poprzez bezinteresowne czyny, można nimi tak wstrząsnąć, że odmieni się ich wizje świata, a przy okazji relacje między wami.
|
|
 |
Paradoks, kiedy słowa 'Nie chcę cię ranić' ranią najbardziej.
|
|
 |
Nie chcę zalotnych spojrzeń wszystkich mężczyzn świata. Wystarczy mi jedno, byle, by było Twoje.
|
|
 |
"skrzywdzi Cię"- wyskoczył nagle przyjaciel, podczas sprzeczki. spojrzałam się krzywo, nie mając ochoty na dyskusję. "pierdolisz głupoty,Mateusz" - powiedziałam, idąc w kierunku sklepu. złapał mnie za rękę, odwracając w swoją stronę. "mówię poważnie"-powiedział,patrząc mi w oczy. "ja pierdole, jesteś zazdrosny czy jak, kurwa?"- wydarłam się,wkurzona. zmierzył mnie z góry na dół wkurwionym wzrokiem. " nie zazdrosny, a odpowiedzialny, za Ciebie" - odpowiedział, nadal na mnie patrząc. "jestem dorosłą dziewczynką, umiem sobie radzić" - powiedziałam, odwracając się od Niego. "w to nie wątpię, ale będziesz żałować" - dodał, idąc za mną. szłam przed siebie, udając, że nic się nie stało, a w głębi zastanawiając się nad tym, że przecież On tak dobrze mnie zna, i , że zawsze wszystko co mówi jest prawdą, i, że zawsze wychodzi na Jego - i, że pewnie i tym razem będę tak bardzo żałować.|| kissmyshoes
|
|
 |
chcesz mnie oceniać? dobrze, nie ma problemu - mam tylko jeden warunek: najpierw usiądź ze mną, najlepiej przy wódce, i pogadaj. zapytaj - co przeżyłam, jakie miałam dzieciństwo, jaki jest mój poziom szczęścia, jak dużo jestem w stanie zrobić dla tych, których kocham,jaka jestem, i jak wiele ran mam na swoim ciele. przeanalizuj to, i wtedy powiedz mi to prosto w oczy - i gwarantuję, odechce Ci się jechania mnie od szmat, bo jeśli poznasz mnie choć odrobinkę, wiesz, że nie przejdę obojętnie wobec wjazdów na moją osobę. || kissmyshoes
|
|
 |
wiem, że się o mnie martwisz,brat. wiem, że jesteś w stanie wstać w środku nocy, żeby zadzwonić i zapytać się jak tam u mnie w pracy. wiem, że codziennie zastanawiasz się, czy aby napewno idę właściwą z dróg. wiem, że najchętniej chciałbyś mieć mnie obok, i nie wypuszczać nigdzie. wiem, że wariujesz, gdy nie odzywam się kilka dni i wiem, że kochasz mnie całym sercem. i to jest najpiękniejsze - ta pewność, że będziesz tu zawsze, i nie odjedziesz, i podasz rękę, gdy podwinie mi się noga na drodze po szczęście. || kissmyshoes
|
|
 |
tak, był czas, że biegałam z blantem każdego dnia. były te gorsze dni, że zaćpana wracałam do domu, nie kontaktując. były miesiące, które spędzałam na komisariatach, wplątana w jakieś bagno. były czasy, w których z mojej twarzy nie schodziły siniaki. były lata, w których byłam na dnie, i nie życzę tego nikomu, bo jakkolwiek by nie było - najgorszy ból, to ten, gdy widzisz w oczach bliskich zawód i świadomość, że nie potrafią Ci pomóc - to zabija najbardziej, uwierz. || kissmyshoes
|
|
 |
dzisiaj mogę dać Ci tylko uśmiech, jointa i piwo na dachu wieżowca. dzisiaj nie dostaniesz ode mnie niczego więcej, prócz udawanego szczęścia. dzisiaj jestem inna, trochę mniej szczęśliwa niż zawsze. || kissmyshoes
|
|
 |
Przerażenie w naszych oczach było nie do opisania ,a myśli które nam towarzyszyły były jeszcze gorsze niż poprzednio.
|
|
 |
Ludzie w trudnych chwilach sięgają po alkohol, tancerz po prostu włączy muzykę i zacznie tańczyć...
|
|
 |
Nie jestem typowa, pisk opon nie robi na mnie wrażenia, w przeciwieństwie do cichego odgłosu buziaka w szyję . Zamiast wypchanego po brzegi portfela wolę widzieć Twój szczery uśmiech, od ucha do ucha . Niełatwo zdobyć moje uznanie, bijąc si&ę z jakimś typem w klubie, bukiet krwistoczerwonych róż bardziej mnie przekonuje . Twoje błyskotki na szyi i nadgarstku nie potrafią mnie tak zaczarować, jak Twoje spojrzenie pełne blasku . Nie , Twoje przekleństwa czynią Cię, moim zdaniem, mężczyzną , lecz sposób, w jaki potrafisz mnie objąć, gdy się boję . Nie cieszy mnie, gdy przez telefon mówisz kumplowi, że jesteś gdzieś ze mną, prawdziwą radość sprawisz, gdy mijając go nie wypuścisz mej dłoni z uścisku . Nie musisz zabierać mnie na kolacje przy świecach, w zupełności wystarczy pośpiesznie zjedzony hamburger w Twoim towarzystwie . Nie kupisz mnie drogimi prezentami, ale za jedno kocham Cię mała jestem skłonna oddać Ci cały swój świat.
|
|
|
|