|
przeszłość wciąż przeszywa mnie swym lodowatym wzrokiem, a echo jej szyderczego śmiechu, odbija się od ścian lochu mojej duszy.
|
|
|
Serwował mi coraz to nowsze kłamstwa, puste obietnice i nic nie znaczące wyznania. a ja na kolanach, układając serwetkę ułożoną z marzeń, czekałam na kolejne porcje, łudząc się, że nasycą mój brak miłości. / bezimienni
|
|
|
Nie poddawaj się. Nie warto.
|
|
|
Wiesz co jest najgorsze w samotności? Te momenty, gdy uświadamiamy sobie, że nikt nas nie złapie, kiedy będziemy spadać. W rzeczy samej samotność zabija w nas odruch kurczowego trzymania się życia, i gdy tylko będziemy bliscy upadku, sami nie będziemy próbować złapać się czegokolwiek. Być może nawet sami rzucimy się w przepaść, gotowi zrobić wszystko, byleby już tylko więcej nie bolało.. /cz. A.V.
|
|
|
patrzę na czyjś ból i nie czuję nic. jest tylko wielka pustka. chce czuć. ale nie wiem, czy jeszcze potrafię
|
|
|
myśli samobójcze w każdej sekundzie doby, czy zastanawianie się jak mogłabym zginąć i czy kogoś by to zainteresowało, są u mnie na porządku dziennym. Jednak najbardziej lubię patrzeć na własną krew zalewającą nadgarstek, lubię zawroty głowy i ta chwile strachu co będzie dalej. Jedyne czego nienawidzę to patrzeć na kolejne blizny, i mieć świadomość, że znów nie miałam dość odwagi by uwolnić ten świat od największej porażki.
|
|
|
czuję sie mała, żałosna i tak cholernie bezwartosciowa, jakos odkad sie urodzilam. Z tą róznica, że ostatnio jakoś 10 razy bardziej.
|
|
|
brak łez. bo brak sił chociażby na łzy.
|
|
|
w każdym spojrzeniu słychać nieme 'ratuj'.
|
|
|
daj mi żyletkę i nie patrz mi na ręce.
|
|
|
|