 |
"Nawet jeśli zepsuję wszystko inne jak zwykle,
to jak tylko przyjdziesz, ten cały ból zniknie
i w tym labiryncie znajdę nitkę i pójdę
wzdłuż niej, by ujrzeć światło i Twój uśmiech." Skor
|
|
 |
"Zmieniałam się dla Ciebie. (...)
Gdzieś w środku malowałam się na jasno."
— Żulczyk
|
|
 |
"Jedynym marzeniem, które posiadam, jest właśnie to, aby znaleźć się jak najszybciej z Tobą."
— Marek Hłasko
|
|
 |
Zdusić w sobie to wszystko. Czuć jak umiera.|k.f.y
|
|
 |
Trzęsąc się wypalam papierosa za papierosem, z nadzieją, że w końcu smutek opuści mnie wraz z wydychanym dymem.|k.f.y
|
|
 |
Obiecałam, ale nie chce być podporą dla kogoś, kto widzi miejsce dla mnie w swoim zyciu tylko, gdy ma jakiś problem.|k.f.y
|
|
 |
"Czasem obracam się i czuję w powietrzu Twój zapach i nie mogę, kurwa, nie mogę nie wyrazić tego potwornego kurewsko koszmarnego fizycznego bólu kurewskiej tęsknoty za Tobą." Sarah Kane
|
|
 |
To nie o manifestację chodzi, tylko o Ciebie, o Twoją blokadę, o Twoje diabelskie drzazgi, które każą Ci pamiętać o tym, co było złe i nie pozwalają otworzyć się na dobre.
|
|
 |
Potrzebne jej było nie moje ramię, a jakiekolwiek ramię. Potrzebowała nie mego ciepła, a ciepła drugiego człowieka. Poczułem się winny, że ja to tylko ja. / H. Murakami
|
|
 |
Gdy będzie nam dane o sobie zapomnieć, A chłód braku siebie otuli nasze dłonie, Które współgrają ze sobą idealnie i głosu Ci mego zabraknie, I spojrzenia przenikającego w Twe serce, Przeczytam te smutne wiersze Będąc już niczym,ale mając nadzieję I żyjąc nami,czekając na Ciebie, Ze łzą w oku się uśmiechnę do siebie, Czekając na Ciebie,na jutro lepsze | longing_kills
|
|
 |
Jego obecność dyskwalifikowała ze mnie całą nienawiść do siebie. W jego obecności czułam się wystarczająca i najlepsza. Potem odszedł. Nigdy wcześniej nie czułam się tak, jak czuje się teraz. Jak najzwyklejsza w świecie szmata. Ścierwo, brudna dziwka. Zabawka na chwile. Przedtem myślałam, że nie mogę nienawidzić siebie jeszcze bardziej, ale teraz czuje obrzydzenie, wstręt do każdego kawałka ciała, który całował. A nie ma miejsca, gdzie jego usta nie dotarły. Najmniejsza myśl o tym, jak blisko byliśmy ciśnie mi łzy do oczu. Staram się je powstrzymać, ale palą. Palą, jak każda blizna i każda rana. Każdej nocy, gdy kłade się do łóżka czuje na sobie jego dłonie, usta. Szarpie się na boki, rzucam, zanosze płaczę, krzycze, tak, jakby przynosiło to jakąkolwiek ulgę, ale tak na prawde nie przynosi zadnej. Wszystko mi go przypomina. Nawet moje ciało. Nie mogę od tego uciec, to jest ze mna wszedzie. Każdego pierdolonego dnia i każdej pierdolonej nocy. Nie ma ucieczki.|k.f.y
|
|
 |
Nie mogę przestać czuc do siebie nienawiści.|k.f.y
|
|
|
|