 |
cieszę się, że potrafie pewne sytuacje zwyczajnie przemilczeć i przyjąć wszystkie obelgi prosto w twarz, chociaż w myślach rzuciam się na Ciebie z pięściami.
|
|
 |
zabiłam robaka, brutalnie zmiażdżyłam go butelką wody. jeszcze rusza nogą powoli umierając w lichym świetle lampki. nie, nie czerpałam z tego przyjemności. chyba nie jestem agresywna?
|
|
 |
argumentem jesteś Ty, nie to co sobie wyobrażają inni.
|
|
 |
w sumie to jedyne co mnie powstrzymuje przed wyznaniem Ci tego burzliwego uczucia to to co ludzie powiedzą.
|
|
 |
chyba jeszcze wierzę w 'nas'. niee, no kurwa co ja wygaduje.
|
|
 |
założę się, że nie jesteś w stanie udowodnić mi na co tak na prawdę Cię stać.
|
|
 |
a weź zabierz mnie do świata czarów.
|
|
 |
powracam jeszcze do tych starych hitów kojarząc z nimi sceny z mojego dzieciństwa i nie mogę odejść od namysłu jakie piękne miałam życie. teraz już takie nie jest, właśnie przez Ciebie.
|
|
 |
siedzę i myślę jakim nałogiem jest miłość. uf, na szczęście nie jestem uzależniona.
|
|
 |
myślę, że jakbyś tak troche popracował nad swoim zachowaniem to może nie byłbyś ideałem, ale całym światem dla mnie.
|
|
 |
zrójnowaliśmy sobie życie, a Ty dalej oczekujesz ode mnie pomocy.
|
|
|
|