 |
Stała oparta o szkolny parapet, wpatrzona w swoją pierwszą i tak naprawdę największą miłość, gdy podszedł do niej jej obecny chłopak. Spojrzała w jego oczy, a gdy chciał coś powiedzieć, przyłożyła mu palec do ust. Jej oczy stały się szkliste. Zamknęła je na chwile a po chwili po policzku popłynęły jej łzy. – Nic nie mów. Teraz moja kolej. Odkładałam to już zbyt wiele razy, by teraz ponownie się wycofać. Nie zrozum mnie źle. Naprawdę cię lubię, jesteś zajebistym chłopakiem, lecz pomyliłam się. Kolejny raz popełniłam błąd, za który teraz muszę zapłacić, raniąc Ciebie. Uwierz nie chciałam by do tego doszło. To koniec. Przepraszam. Nie potrafię znaleźć odpowiednich słów. Widzisz tego chłopaka? Nigdy nie przestał być dla mnie ważny. nie mogę nas oszukiwać.To nigdy nie powinno zaistnieć. - Spojrzała na niego ostatni raz i odeszła. Nie czekała na to, co powie. Zostawiła go samego z myślami. Wiedziała, że tak będzie lepiej. Jej łzy nie miały teraz znaczenia.
|
|
 |
Cholernie zadufana w sobie szmata, manipulantka, oszustka, bezkompromisowa, nic nie warta dziewczyna. Naprawdę tak o mnie myślisz? to trochę dziwne, zważywszy na fakt, że przed naszą kłótnią byłam twoim ideałem.
|
|
 |
o kilka spojrzeń za dużo.
|
|
 |
Nie chcę przelotnych spojrzeń, czy ledwie widocznych uśmiechów. Chcę móc podejść do ciebie, przytulić, i spojrzeć głęboko w twoje oczy bez żadnych konsekwencji.
|
|
 |
wiem, że każdy mi ufa.doceniam to. jednak musicie mi wybaczyć, że nie potrafię odwdzięczyć się tym samym.
|
|
izuu dodał komentarz: do wpisu |
14 września 2010 |
 |
była klątwa. była dziewczyna. a na końcu był grób. // piękne istoty
|
|
 |
nie bolało mnie to, że nie widział co do niego czuję. zabolało mnie dopiero wtedy, gdy podszedł do mnie i zapytał czy ma jakieś szanse u mojej przyjaciółki.
|
|
 |
-kim ty kurwa jesteś, by mówić mi co zrobiłam źle! - twoim sumieniem.
|
|
 |
Nie poddam się. Bo dlaczego miałabym to zrobić? Tylko słabi ludzie gotowi są wszystko zostawić i przestać walczyć.
|
|
 |
Nigdy nie przypuszczałam, że to wszystko tak się skończy. Jestem wdzięczna losowi za każdy dzień, za każdą godzinę, minutę spędzoną w twoich ramionach wsłuchana w dźwięk twojego głosu. Jednak jak to zwykle bywa, to było zbyt piękne, by mogło trwać dłużej. Obiecaj mi jednak, że kiedyś się odnajdziemy…
|
|
 |
nie daj się zwieść smutnym uśmiechem, czy brakiem jakichkolwiek chęci działania. moje serce jest szczęśliwe tylko nie potrafi tego okazać.
|
|
|
|