|
abrakadabra i kurwa znikasz, jakby cię wcześniej nie było.
|
|
|
Stracić takiego chłopaka ,której jedynej był wierny i oddany
mogło tak by być na zawsze lecz coś jebło miedzy nami.
nie będziemy tacy sami.
Zrozumiałam teraz ile byłeś wart
wszystkie słodkie wspomnienia nie mają już znaczenia
chciałam mieć Cie przy sobie, lecz był już ktoś inny.
nie chciałam tak postąpić Ty tez byleś winny.
|
|
|
dobranoc, kurwa, jebana ironio losu. /moje
|
|
|
jest mi źle. mam ochotę usnąć i już się nie budzić. mam ochotę wywrzeszczeć każdemu to, co mnie zjada w środku. gdzie jesteś? Ty, który miałeś być zawsze, do końca świata? /moje
|
|
|
mówisz o wierności? błagam.. twój fałsz wypływający z każdym wypowiedzianym słowem łapie mi kości.. bardzo dokładnie, powoli.. cholernie boleśnie! /moje
|
|
|
ślepo podążając za porządaniem...
|
|
|
i też, tak samo jak ty, szmato.. zjebie ci całe życie, joł. /moje
|
|
|
człowiek zbyt późno pojmuje o co tak na prawdę powinien walczyć...
|
|
|
tłum ludzi. same nowe twarze.. czuję te wszystkie mokre spojrzenia, obce oddechy.. nagle widzę z dala kawałek Twojej główki.. nic dziwnego, że akurat to.. od zawsze byłam 'Twoją maleńką'.. podchodzisz, całujesz... strach wymięka, tak samo jak ja. ;* /moje
|
|
|
nerwowo zaczynając każdy dzień. chuj by to! /moje
|
|
|
patrzę na Ciebie.. czuję, że gotuję mi się krew!
|
|
|
|