głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika wieszocochodzi

Czy wszystko pozostanie tak samo  kiedy mnie już nie będzie? Czy książki odwykną od dotyku moich rąk  czy suknie zapomną o zapachu mojego ciała? A ludzie? Przez chwilę będą mówić o mnie  będą dziwić się mojej śmierci   zapomną. Nie łudźmy się  przyjacielu  ludzie pogrzebią nas w pamięci równie szybko  jak pogrzebią w ziemi nasze ciała. Nasz ból  nasza miłość  wszystkie nasze pragnienia odejdą razem z nami i nie zostanie po nich nawet puste miejsce. Na ziemi nie ma pustych miejsc.

marzycielka12 dodano: 22 stycznia 2011

Czy wszystko pozostanie tak samo, kiedy mnie już nie będzie? Czy książki odwykną od dotyku moich rąk, czy suknie zapomną o zapachu mojego ciała? A ludzie? Przez chwilę będą mówić o mnie, będą dziwić się mojej śmierci - zapomną. Nie łudźmy się, przyjacielu, ludzie pogrzebią nas w pamięci równie szybko, jak pogrzebią w ziemi nasze ciała. Nasz ból, nasza miłość, wszystkie nasze pragnienia odejdą razem z nami i nie zostanie po nich nawet puste miejsce. Na ziemi nie ma pustych miejsc.

Szpilki  bo sexowne. Nike  bo wygodne. Słowa  bo wieloznaczne. Czyny  bo znaczące. Miłość  bo uzależnia. Obojętność  bo bezpieczna...

marzycielka12 dodano: 22 stycznia 2011

Szpilki, bo sexowne. Nike, bo wygodne. Słowa, bo wieloznaczne. Czyny, bo znaczące. Miłość, bo uzależnia. Obojętność, bo bezpieczna...

Tak i nie ma to jak po roku bycia razem usłyszeć  Wybacz ale wydaję mi sie   że nasza miłość już straciła datę ważności   . to tak jakby kubeł zimnej wody wylać na mnie po dwóch godzinach opalaniu się na słońcu i dostać paraliżu całego ciała.

marzycielka12 dodano: 22 stycznia 2011

Tak i nie ma to jak po roku bycia razem usłyszeć `Wybacz ale wydaję mi sie , że nasza miłość już straciła datę ważności ` . to tak jakby kubeł zimnej wody wylać na mnie po dwóch godzinach opalaniu się na słońcu i dostać paraliżu całego ciała.

Założę wysokie szpilki  rozepnę guziczek koszuli. Będę kobietą. Twoją..

marzycielka12 dodano: 22 stycznia 2011

Założę wysokie szpilki, rozepnę guziczek koszuli. Będę kobietą. Twoją.. ;**

Potem  przez następne miesiące  wydawało mi się  że żyje za kare. Nienawidziłam poranków. Przypominały  że noc ma swój koniec i trzeba znowu radzić sobie z myślami.Ze snami było jakoś łatwiej .

marzycielka12 dodano: 22 stycznia 2011

Potem, przez następne miesiące, wydawało mi się, że żyje za kare. Nienawidziłam poranków. Przypominały, że noc ma swój koniec i trzeba znowu radzić sobie z myślami.Ze snami było jakoś łatwiej .

wyrwał jej parasolkę z dłoni i kazał się gonić w deszczu. jej trampki tonęły w kałużach  a włosy kręciły się na wszystkie możliwe strony.   jesteś bezlitosny!   wykrzyknęła z dziecięcym wyrazem twarzy. podbiegł do niej i czule całując w czoło  wręczył parasolkę do dłoni. wziął ją na ręce. niósł ją tak przez całą drogę  aż doszli do jej domu. ściągnął delikatnie jej trampki i położył na kaloryferze. wziął ręcznik i zaczął bezszelestnie wycierać jej włosy.   przepraszam  kochanie.   powiedział  patrząc jej prosto w oczy.   chciałem Cię przygotować ...   na co? wykrztusiła z niezrozumieniem  wypisanym na twarzy.   na moje odejście.   wyszeptał  spuszczając swój speszony wzrok.   na co?!   zaczęła krzyczeć.   spokojnie  kochanie. to był sprawdzian. oblałaś. nie poradzisz sobie beze mnie  zostaję.   odetchnęła z ulgą. wtulając się w Jego muskularne ramiona  wyszeptała  że jeszcze jeden taki numer  a osobiście go zabije. tak dla sprawdzianu.

marzycielka12 dodano: 22 stycznia 2011

wyrwał jej parasolkę z dłoni i kazał się gonić w deszczu. jej trampki tonęły w kałużach, a włosy kręciły się na wszystkie możliwe strony. - jesteś bezlitosny! - wykrzyknęła z dziecięcym wyrazem twarzy. podbiegł do niej i czule całując w czoło, wręczył parasolkę do dłoni. wziął ją na ręce. niósł ją tak przez całą drogę, aż doszli do jej domu. ściągnął delikatnie jej trampki i położył na kaloryferze. wziął ręcznik i zaczął bezszelestnie wycierać jej włosy. - przepraszam, kochanie. - powiedział, patrząc jej prosto w oczy. - chciałem Cię przygotować ... - na co? wykrztusiła z niezrozumieniem, wypisanym na twarzy. - na moje odejście. - wyszeptał, spuszczając swój speszony wzrok. - na co?! - zaczęła krzyczeć. - spokojnie, kochanie. to był sprawdzian. oblałaś. nie poradzisz sobie beze mnie, zostaję. - odetchnęła z ulgą. wtulając się w Jego muskularne ramiona, wyszeptała, że jeszcze jeden taki numer, a osobiście go zabije. tak dla sprawdzianu.

Ona bała się przeciwstawić temu uczuciu  Nie umiała z nim walczyć.

marzycielka12 dodano: 22 stycznia 2011

Ona bała się przeciwstawić temu uczuciu Nie umiała z nim walczyć.

Zaciągam się Tobą choć wcale nie pale

marzycielka12 dodano: 22 stycznia 2011

Zaciągam się Tobą choć wcale nie pale

 od miłości  się nie umiera.   masz rację.... zdycha się w tęsknocie  za ukochaną osobą..

marzycielka12 dodano: 22 stycznia 2011

-od miłości się nie umiera. -masz rację.... zdycha się w tęsknocie, za ukochaną osobą..

Zawsze był. Zawsze. Czy za oknem padał deszcz  hulał wiatr. Czy śpiewały ptaki czy też spadały liście. Ale był. A teraz? Mój uśmiech skłamał  że wychodzi na spacer i już nie wrócił.

marzycielka12 dodano: 21 stycznia 2011

Zawsze był. Zawsze. Czy za oknem padał deszcz, hulał wiatr. Czy śpiewały ptaki czy też spadały liście. Ale był. A teraz? Mój uśmiech skłamał, że wychodzi na spacer i już nie wrócił.

 cholera!   co się stało?   czy Ty jesteś aż na tyle głupi?   ... ale?   kiedy zapytasz czy chcę być Twoją dziewczyną?!   to... już? teraz... ? czy.. yyy.. chcesz.. ty.. czy..    tak! głupku! chce! Kocham Cię!

marzycielka12 dodano: 21 stycznia 2011

-cholera! -co się stało? -czy Ty jesteś aż na tyle głupi? -... ale? -kiedy zapytasz czy chcę być Twoją dziewczyną?! -to... już? teraz... ? czy.. yyy.. chcesz.. ty.. czy.. -tak! głupku! chce! Kocham Cię!

W pewnym sensie na tym to musi polegać  prawda? Jesteśmy otoczeni przez setki osób  które są gotowe mówić nam codziennie jak bardzo nas kochają  a ta jedyna osoba od której chcemy to usłyszeć ma nas w dupie.

marzycielka12 dodano: 21 stycznia 2011

W pewnym sensie na tym to musi polegać, prawda? Jesteśmy otoczeni przez setki osób, które są gotowe mówić nam codziennie jak bardzo nas kochają, a ta jedyna osoba od której chcemy to usłyszeć ma nas w dupie.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć