 |
|
imię: miłość, nazwisko: nieodwzajemniona, miejsce zamieszkania: moje serce/ ulica niespełnionych marzeń, data urodzenia: pierwsze spotkanie z tobą
|
|
 |
|
Gdybym wiedziała, że tak to się skończy nie zakochałabym się w tobie. Nie chciałabym dowiedzieć się wszystkiego na twój temat, nie pozwoliłabym sobie na ciągłe szukanie cię wzrokiem i nie chciałabym cię poznać. Jednak jest już za późno. To wszystko się wydarzyło, a ja nie potrafię zapomnieć. Nie potrafię wymazać z pamięci tych cholernych, cudownych wspomnień, przez które moje życie stało się piekłem.
|
|
 |
|
nie sądziła że potrafi tak mocno ryczeć. położyła się na ziemi, z łez zrobiła się wielka kałuża. uznała że nie warto czekać, nie warto czekać na niego. jest szczęśliwszy z inną. Poszła do kuchni, wzięła nóż i pchnęła się nim dwa razy. nagle usłyszała ten jebany dźwięk przychodzącej wiadomości na gadu. nie była w stanie, żeby podejść do komputera, powoli umierała, krew łączyła jej się z łzami tworząc jedność. miała rację myśląc, że śmierć jest spokojna, łatwa. później okazało się że wiadomość na gadu była od niego "bez ciebie, życie nie ma sensu" /zniszczoneserce
|
|
 |
|
Czy naprawdę uważasz ze to wszystko nic nie znaczyło ? ze każdy jeden buziaczek i serduszko o każde słodkie słowo było tylko po to żeby SMS wyglądał seksowniej tak żebyś mnie mógł poderwać i zrobić to co zaplanowałeś ? tylko wiesz takiej miłości jak chcesz nie ma tylko ja wpadłam w pułapkę i coś do cb poczułam ale to nie ta miłość na która liczysz bo ty wolisz się w wszystkimi przymilać a i tez nie szukasz dziewczyny na stale ale wiesz ja mam czas poczekam może w końcu przejrzysz na oczy kochanie
|
|
 |
|
dlaczego to musi być takie trudne ? czemu nie umiem ci o tym powiedzieć wszyscy sadza ze to tylko zwykle kilometry a ja nie mogę pomyśleć ze kiedykolwiek mogły by nas dzielić ale coś jednak dzielą i to jest własnie to co nas od siebie oddala ; 9
|
|
 |
|
man już dost wyobrażania sobie życia z tb chciałbym w końcu poczuć twoja bliskość pragnę wtulić się w mocne o kochające ramiona skosztować smaku twych ust i po prostu skraść ci realny pocałunek ale wiem ze to tylko optycznie złudzenie bo i tak ona pierwsza rzuci ci się na szyje gwałtownie obejmie i pocałuje a to ja bd ta co bd się stylu cichutko i złudnie przyglądając ze łzami w oczach ze to własnie ja mogłam czuć teraz twój zapach
|
|
 |
|
Czasami trudno wyznać to co cie rozwala od środka bo lepiej to stłumić w sobie tylko po co ? po to zęby to się nasiliło żebym dostała posesji na twoim punkcie ?
widzę ze naprawdę pragniesz tego żebym wylądowała w psychiatryku powinni zakazać miłości skierowanej wprost do cb a i jeszcze grono tych panienek które lecą do cb jak byś im obiecał cukierka . Ale może kiedyś zwrócisz uwagę na mnie i po prostu podejdziesz przytulisz i z uśmiechem w oczach pocałujesz . tak kiedyś sie stanie . < 3
|
|
 |
|
czekam tylko jak przyjedziesz pragnąc wtulić się w twe słodkie ramiona i skraść ten przegrany pocałunek i może postawić wszytko na to czy odwzajemnisz to co we mnie płonie ; / < 3
|
|
 |
|
- jutro jest koniec świata, wiesz? - aha. - jak to?! nie krzyczysz, nie płaczesz, nie panikujesz jak inni? - mam to już za sobą. mój świat się skończył kiedy powiedziałeś ''żegnaj''.
|
|
 |
|
Jestem desperatką. z brakiem jakiejkolwiek racjonalności. budzę się w środku nocy i biorąc szklankę mineralnej do dłoni pałętam się po całym domu z nadzieją, że w końcu zgubię Cię gdzieś po drodze. otwieram okno mojego pokoju na oścież nie zważając na deszcz. siadam na parapecie, zachłystując się chłodnym powietrzem. wpatruję się w księżyc, który jest równie beznamiętny jak Twoje źrenice na mój widok. wychylam się za okno. czuję jak wiatr lekko podwiewa moje włosy, a deszcz delikatnie uderza o moje powieki. świat z takiej wysokości w środku nocy, wygląda niezwykle. zapomnę tak jak obiecałam. pozbędę się podświadomości w której gościsz na stałe. kochałam Cię, ale teraz dotrzymuję obietnicy. -'zapominam.' - przeczytał z trudnością rozmazane literki atramentu na kawałku papieru, leżący na owym parapecie. znajdując ją ówcześnie martwą na chodniku przed jej własnym domem. sąsiedzi zeznali, że spadała z okna krzycząc Jego imię.
|
|
 |
|
- a co zrobisz jeśli będzie chciał wrócić ? - przyjmę go. - tak po prostu ? przecież Cię zranił , płakałaś .. - ale nadal go kocham , mimo to , a gdyby wrócił byłabym najszczęśliwszą dziewczyną na świecie. - ale nie wróci. - wiem ..
|
|
|
|