 |
potrzebuję Jego ust, które tak cudownie kreśliły na moich wargach miłość. pragnę Jego dotyku, który subtelnie gładził każdą część ciała. chcę usłyszeć Jego głos, który bez przerwy wymawiał zdrobnienia mojego imienia. marzę o powrocie do przeszłości, w której istnieliśmy szczęśliwi My. chcę powrócić do Naszych miejsc, Naszych rozmów i Naszych, pałających miłością serc. [ yezoo ]
|
|
 |
przyjaźń, nie kurestwo wyciąga z kłopotów.
|
|
 |
przepraszam za każde słowo, którym Cię uraziłam. za kilka spotkań, które musiałam odwołać. za drobne kłamstwa, jakie czasem musiałam ci dać. za nieszczery uśmiech, pod którym momentami się kryłam. za piękne oczy, dzięki którym wierzyłeś w nieprawdziwe słowa. za chwile, w których doprowadzałam Cię do szaleństwa. za wszystkie ciche dni. za każde ' nienawidzę Cię '. przepraszam z całego kruchego serca. tylko proszę, wróć już. [ yezoo ]
|
|
 |
sam zostałeś, wokół ciebie pusto, taki ważny byłeś, że nie patrzyłeś w lustro.
|
|
 |
nigdy już nie będziesz inny, się nie zarzekaj, przed samym sobą się nie ucieka.
|
|
 |
żonglowałeś zaufaniem, wypadło z rąk, na tyle, po sprawie zamknął się krąg.
|
|
 |
nigdy więcej z tobą wódki, nigdy więcej daj mi pyska, wole z obcym stracić niż z tobą zyskać.
|
|
 |
w naszych sercach nie raz był pożar, nie jedna sytuacja na ostrzu noża i chociaż zawiść ma ludzką twarz, góra z górą się nie zejdzie człowiek z człowiekiem tak.
|
|
 |
życie jest życiem, nie każdy się wyliże. niejeden chciałby być dziś głuchym krótkowidzem.
|
|
 |
rozdwojenie jaźni, autoportret.
|
|
|
|