 |
Chciałabym nic nie czuć, chciałabym przestać kochać, bo to tak bardzo boli. Wszystkie znaki każą mi o Tobie zapomnieć, a ja nie potrafię i nie zrobię tego dopóki nie powiesz, że to koniec.
|
|
 |
Dlaczego mi to robisz? Co ja zrobiłam nie tak?
|
|
 |
Może trudno w to uwierzyć lecz naprawdę kochać chciałam.
Dziś i tak to już nie ważne, ale może nie umiałam..
|
|
 |
Nie pytaj mnie co będzie dalej, pozwól oszaleć..
|
|
 |
Trudno jest zapomnieć o kimś, kto ciągle o sobie przypomina, daję złudne nadzieje, że coś może z tego będzie, po czym zostawia cię po raz kolejny, a kiedy przyzwyczajasz się do świadomości, że jego już nie ma, dostajesz od niego wiadomość i wszystko co przez ten czas zdołałaś osiągnąć znika. Rzygam tym wszystkim, pojebane życie.
|
|
 |
Kiedy patrzę w niebo, widzę Twój uśmiech, jest mi lepiej. / Endoftime.
|
|
 |
W swych wielkich dłoniach trzyma moje tak maleńkie i kruche serce. / Endoftime.
|
|
 |
Zrób wszystko tak, aby zrozumiał jak wielki błąd popełnił, zostawiając Cię gdzieś za sobą. Aby to on zobaczył jak wiele stracił, by teraz, po starcie, której w żaden sposób nie da się już cofnąć, docenił to co miał niemal obok siebie, być może nawet najbliżej niż ktokolwiek wcześniej. Nigdy Ty. / Endoftime.
|
|
 |
Dawniej czułam sens, jaki utrzymywałam w jego życiu i nawet pomimo własnych upadków, pomimo podkładanych nóg, nie zwątpiłam w nas nigdy. A może po prostu nigdy nie potrafiłam zwątpić, może ufałam zbyt bardzo. Do dziś. Do chwili temu. Dziś jego nie ma. Nie ma go ze mną, nie ma przy mnie, nie ma go w moim życiu, a nawet w sercu. Powoli przyzwyczajam się do braku. Przyzwyczajam się do momentów, w których bywa, że jeszcze tęsknię, ale najważniejsze w tym wszystkim jest to, że daję radę. Jeszcze niedawno ze łzami w oczach podnosiłam z bruku swoje serce i dłońmi delikatnie je otrzepywałam, a dziś jest już prawie czyste i prawie idealnie całe. Dziś jest moje. Dotykam je tylko ja i tylko ja trzymam je pod swoją klatką piersiową, nikt więcej. / Endoftime.
|
|
 |
wybaczyć, to zakochać się w ostatni dzień przed śmiercią.
|
|
 |
mam duszne, zbyt puste wieczory
|
|
|
|